Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Cel: 28 mln pasażerów
90 lat temu na Okęciu zaczęło działać lotnisko i wszystko wskazuje na to, że po rozbudowie terminalu pasażerskiego doczeka setki, a może i kolejnych jubileuszy. Budowa CPK odłożona.
Lotnisko Chopina będzie zamknięte najpóźniej w 2028 r. dla samolotów pasażerskich – taki scenariusz aż do ostatnich wyborów parlamentarnych kreślił Marcin Horała z PiS, były już pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Chociaż dobrze wiedział, że budowa w kilka lat nowego portu lotniczego w Baranowie, ok. 45 km na zachód od Warszawy, jest całkowicie nierealna.
Opozycja demokratyczna szła do wyborów z hasłami zatrzymania CPK albo przynajmniej dogłębnego audytu tej sztandarowej inwestycji PiS, która od 2017 r. pochłonęła prawie 3 mld zł. Jednak po zwycięstwie nowa koalicja nie ma jednoznacznego przekazu w tej sprawie. To irytuje zarówno przeciwników lotniska w Baranowie, jak i fanów tego projektu. Ci nakręcają nagonkę na nowego pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska, który w tej sprawie kluczy.
CO ZOSTANIE Z CPK
Kolejny miesiąc zapewnia, że „wcale nie chce zaorać CPK”, lecz zależy mu na urealnieniu tego projektu. Jednak zapowiadane audyty nawet się nie zaczęły. Za to opinia publiczna dowiaduje się o coraz to nowych przykładach marnowania budżetowych pieniędzy głównie na propagandę towarzyszącą CPK. Grzegorz Rzeczkowski opisał w „Newsweeku”, jak przed wyborami 15 października w mediach sączyła się sfinansowana przez rządową spółkę narracja, że budowa lotniska w Baranowie już trwa. Mimo że nie było na nią pozwoleń ani wykonawców, politycy PiS planowali wbicie pierwszej łopaty. Ostatecznie odbyła się gala „Historia sukcesów pisana faktami” za 615 tys. zł dla garstki osób. Prezydent Andrzej Duda przemawiał: „Mamy projekt CPK, jednego z największych lotnisk na świecie. Czy go potrzebujemy? Tak!”.
– Nie będzie żadnego CPK. Nie ma na to pieniędzy. Rząd ma wiele innych pilniejszych spraw i wydatków na głowie – słyszymy od wpływowego posła Koalicji Obywatelskiej z Warszawy. Dlaczego więc wciąż nie wiadomo, co nowe władze zamierzają zrobić w sprawie lotnisk? – Rzeczywiście, nasza komunikacja jest słaba. Trzeba będzie w końcu ogłosić, jakie mamy plany – przyznaje mój rozmówca. Kiedy to się stanie? Może po wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu? Na te pytania poseł już nie odpowiada.
Z wypowiedzi Macieja Laska i odpowiedzialnego za kolej wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka wynika, że „kontynuowanie projektu CPK” ograniczy się do budowy Kolei Dużych Prędkości na trasie Warszawa – Łódź – Wrocław. W Łodzi trwają właśnie
przygotowania do drążenia tunelu pod centrum miasta. Prace na następnym odcinku mają się zacząć w 2026 r., a cała trasa byłaby gotowa dopiero w 2035 r. Łącznie z 9-kilometrowym tunelem od Dworca Zachodniego w Warszawie w kierunku Baranowa. W rozmowie ze „Wyborczą” wiceminister Malepszak przyznał, że na wysokości planowanego CPK tory będą od razu umieszczone w tunelu. Po to, by na wskazanym podczas rządów PiS terenie w gminach Baranów, Teresin i Wiskitki w bliżej nieokreślonej przyszłości zbudować nowe lotnisko. O ile okaże się potrzebne.
WARSZAWSKI TRIPORT
Coraz częściej bowiem w wypowiedziach nowej kadry rządowej zajmującej się transportem przewija się słowo „triport”. Chodzi o to, by na Mazowszu rozwijać istniejące lotniska: na Okęciu i w Modlinie, a także podjąć próbę ożywienia terminalu w Radomiu. Stąd samoloty startują zaledwie cztery razy w tygodniu. Do rozbudowy tego oddalonego od Warszawy o 100 km lotniska, z którego nikt nie chciał latać już w poprzedniej 1934 r. – 10 tys. 750
1979 r. – 2 mln
2014 r. – 10,6 mln
2019 r. – 18,8 mln
2024 r. – według prognoz ponad 20 mln.
dekadzie, parli prominentni politycy PiS. Inwestycja z terminalem dla 3 mln pasażerów rocznie kosztowała ponad 800 mln zł, a latać dalej nie ma komu.
Jednocześnie Mikołaj Wild, były pełnomocnik rządu ds. CPK, a później szef spółki odpowiedzialnej za budowę centralnego portu, zdecydował o przerwaniu planowanych inwestycji na Okęciu. Skutek jest taki, że w terminalach robi się coraz ciaśniej, szczególnie w porach przylotów i startów dużej liczby samolotów. Takie piki powtarzają się tu pięć razy dziennie. „Rosnące statystyki stołecznego portu stanowią wyzwanie dla władz Polskich Portów Lotniczych” – czytamy w podsumowaniu wyników po pierwszym kwartale 2024 r. Ruch wzrósł o 16 proc. w porównaniu z przedpandemicznym 2019 r. – do 4,6 mln podróżnych. Przy czym liczba startów i lądowań od stycznia do marca spadła w stosunku do okresu sprzed pięciu lat aż o 24 proc. do 36,6 tys. – samoloty są większe, bardziej zapełnione i cichsze.
Okęcie, które w całym 2023 r. odprawiło 18,5 mln osób, niechybnie idzie na rekord. W 2024 r. prawdopodobnie przekroczy kolejną barierę – 20 mln pasażerów. Cytowany w komunikacie Andrzej Ilków, nowy prezes PPL, przyznaje: „Wrócił nie tylko ruch, ale też problemy z przepustowością największego lotniska w kraju. Inwestycje na Lotnisku Chopina są konieczne, niestety, o kilka lat spóźnione. Dla PPL oznacza to palącą potrzebę modernizacji infrastruktury lotniskowej”.
INWESTYCJE W OKĘCIE
Nowy wiceprezes PPL ds. korporacyjnych i handlowych Marcin Danił na początku kwietnia mówił „Wyborczej”: „Potrzebujemy niedługiego czasu, żeby ogłosić plany dotyczące Lotniska Chopina. Celem jest jego rozbudowa do poziomu 28 mln pasażerów rocznie.”. Dodatkowe informacje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podał prezes Andrzej Ilków: „Chcemy doprowadzić do sytuacji, by wspólnie trzy lotniska w 2032 r. mogły obsłużyć 40 mln pasażerów: 30 mln w Warszawie i 10 mln łącznie w Modlinie i Radomiu. Taką informację przekazałem naszym partnerom biznesowym – liniom lotniczym, operatorom cargo i agentom handlingowym. Wkrótce na ich biurkach pojawi się kalendarz z planem zwiększania przepustowości z sezonu na sezon”.
Ilków przypomina, że w 2009 r. uczestniczył w planowaniu rozbudowy Okęciu, która nastąpiła w latach 2011-14. A potem w latach 2016-17 przygotowywał tu kolejne inwestycje tak, by przepustowość pasów startowych wzrosła do 46 operacji na godzinę. Te plany przerwała jednak w 2019 r. decyzja Mikołaja Wilda, który snuł już wizję centralnego portu w Baranowie. „Zastaliśmy bardzo trudną sytuację. Okazało się, że wskazywany przez poprzedni zarząd CPK termin oddania infrastruktury lotniskowej [w Baranowie] ulega przesunięciu z roku 2028 na jesień 2032 roku. (...) Nie przewidziano zabezpieczenia infrastruktury dla rosnącego ruchu pasażerskiego. Zamierzano też wyłączyć Lotnisko Chopina w 2028 r. i automatycznie przenieść cały ruch do CPK. Mamy więc na starcie czteroletnie opóźnienie w modernizacji [Okęcia] i musimy działać natychmiast” – mówi Andrzej Ilków w „Rzeczpospolitej”.
Za najpilniejszą uznaje przebudowę terminala pasażerskiego, która ma być zakończona przed sezonem letnim 2029 r., a jego pierwsze części powinny być gotowe w 2027 r. Wzrośnie przepustowość sortowni bagażu i liczba bramek wylotowych w strefie Schengen po przedłużeniu pirsu południowego w stronę dawnego terminalu Etiuda. Przybędzie też wyjść do samolotów w strefie Non-Schengen.
29 kwietnia mija równo 90 lat od oddania lotniska na Okęciu do użytku. W 1934 r. otworzył je prezydent Polski Ignacy Mościcki. Powstało 8 km od centrum na 450 hektarach między szosą Warszawa – Raszyn a planowaną linią PKP do Radomia. Wcześniej działało na Polu Mokotowskim. W pierwszym roku Okęcie obsłużyło 10 tys. 750 osób. Lokalizacja ruchu pasażerskiego miała tu być tymczasowa, bo docelowo przewidziano dla niego teren na Gocławiu. Po tych planach przetrwało tam kilka hangarów przy Wale Miedzeszyńskim.
Lotnisko na Okęciu istnieje więc dziewięć dekad i wszystko wskazuje na to, że przed nim jest jeszcze przynajmniej kolejna. W 2014 r. z okazji 80-lecia pisaliśmy w „Wyborczej”: „Nic nie starzeje się szybciej niż budynki terminali lotniczych. Nie ma już śladu po otwartym w 1992 r. Terminalu 1 przy al. Żwirki i Wigury, nazywanym czasem buraczkowym”. 29 kwietnia zarząd PPL organizuje fetę z okazji 90-lecia. Oraz konferencję dotycząca przyszłości Okęcia w Warszawie.
Lotnisko Chopina będzie zamknięte najpóźniej w 2028 r. dla samolotów pasażerskich – taki scenariusz aż do ostatnich wyborów parlamentarnych kreślił Marcin Horała z PiS, były już pełnomocnik rządu ds. CPK
Jak rosła liczba pasażerów na Okęciu