Gazeta Wyborcza - Wysokie Obcasy
NIEZŁA ZGRYZOTA
Mleczaki i tak wypadną, a stałe zęby najlepiej wyrwać, by nie bolały – takie mity pokutują wśród Polaków
łyszałam niedawno, jak starsza pani mówiła dwudziestokilkuletniemu wnukowi, którego bolał ząb, że sam jest sobie winien, bo mógł, tak jak ona, wyrwać sobie wszystkie zęby, wstawić protezę i mieć spokój. To przerażające. Zęby są przecież ogromnie ważne dla funkcjonowania człowieka. Bez nich jesteśmy w jakimś stopniu okaleczeni. Żadna proteza nie zastąpi własnego uzębienia. Kiedy tracimy zęby, zanikają kości, wktórych
Ste zęby tkwiły, zmieniają się rysy twarzy, a jakość naszego życia się pogarsza. Spotkała się pani z podobnym podejściem jak tej starszej pani? Tak. Zwłaszcza kilkanaście lat temu. Największy szok przeżyłam, kiedy przyszedł do mnie pacjent zkamieniem nazębnym. Chwyciłam za skaler, usunęłam zwapniały osad i wtedy ten mężczyzna zrobił mi karczemną awanturę. Według niego usunęłam mu naturalną szynę unieruchamiającą zęby. Ale to było dość dawno. Wprawdzie nadal w Polsce mamy bardzo dużą częstość występowania próchnicy, i to o dużej intensywności, ale dotyczy raczej starszego pokolenia i jest konsekwencją dawnych błędów. Ja obserwuję, że młodzi ludzie jednak coraz częściej dbają o zęby – swoje i swoich dzieci – chociaż oczywiście nadal funkcjonuje wiele mitów, jak np. ten, że mleczaków nie trzeba myć ani leczyć.
Bo i tak wypadną.
Niektórzy tak właśnie mówią. A przecież chore zęby, także mleczaki, mają negatywny wpływ na cały organizm. Mogą być przy-