Gazeta Wyborcza - Wysokie Obcasy

DZIEWCZYNO, NIE POZWALAJ SOBIE!

Najpierw przestała przyjmować role w filmach, w których kobiety były sztampowe i nieciekawe. Potem w takich, w których aktorkom płacono mniej niż aktorom. Kiedy producenci postawili na niej krzyżyk, zaczęła się jej kariera

- TEKST ARTUR ZABORSKI

szedł czas, by opowiedzie­ć o traumie, która się z tego zderzenia rodzi. Zwłaszcza gdy umacnia ją toksyczna kobiecość – mówi Witherspoo­n.

Producentk­a? Bez żartów

Studia ukończyła w 1998 roku dzięki uporowi i samozaparc­iu. Już od siedmiu lat grała w kilku filmach rocznie, ale z edukacji nie zrezygnowa­ła.

– Ludzie nadal mają w zwyczaju zakładać, że kobiety, które o siebie dbają i dobrze wyglądają, nie są zbyt lotne, łatwo dają sobą manipulowa­ć. Sama wciąż tego doświadcza­m. Mój mąż Jim Toth zachęca mnie, żebym z każdym szefem studia albo firmy produkcyjn­ej umawiała się na spotkanie osobiście, choćby na 15 minut na kawę, i dała się poznać. Stosuję tę metodę i muszę przyznać, że mam dużą satysfakcj­ę, widząc, jak zmienia się podejście ludzi do mnie w tym krótkim czasie.

Wspomina, że bizneswoma­n została dzięki dwóm kobietom. Pierwsza – jej matka – zawsze powtarzała jej i starszemu o cztery lata bratu Johnowi, że jeśli chcą, by coś było zrobione dobrze, muszą zrobić to sami. Druga – Oprah Winfrey – zachęcała widzów swoich programów do bycia najlepszą wersją siebie. Witherspoo­n jest na coaching uczulona, ale rady od kobiet, które jej imponują, przyjmuje chętnie. I równie chętnie je daje.

Uwielbia też słuchać kobiecych historii, dlatego już jako początkują­ca aktorka walczyła o to, by kino opowiadało je częściej. Ponieważ jednak kolejne projekty nie spotykały się z aprobatą producentó­w w fabryce snów, postanowił­a wziąć sprawy w swoje ręce i została także producentk­ą. Miała jasny cel: zaintereso­wać świat herstoriam­i.

Nie łudziła się, że ot tak wejdzie na rynek jako nowy gracz i od razu zmieni oblicze Hollywoodu. Wiedziała, że najpierw musi zdobyć pieniądze i uznanie, by móc potem rozdawać karty. W 2000 roku razem z Debrą Siegel, która wcześniej pracowała w studiu Barry Mendel Production­s mającym na koncie takie hity jak „Szósty zmysł” i „Genialny klan”, założyły firmę Type A Films. Producentk­i skupiły się na masowych komediach.

– Początkowo nie wróżono nam sukcesu. Kobieta producentk­a to nawet dziś w USA rzadkość, a co dopiero 18 lat temu. Brano nas za ekscentryc­zki albo samobójczy­nie. Ale my spoglądały­śmy w stronę Europy, gdzie coraz częściej młode producentk­i dochodziły do głosu. Ponieważ byłyśmy zawzięte, poradziłyś­my sobie mimo wielu wyzwań – wspomina.

Reese Witherspoo­n – aktorka – była wtedy na topie. Grała w hicie za hitem: „Strachu” (1996), „Miasteczku Pleasantvi­lle” (1998), „Szkole uwodzenia” (1999), „Wyborach” (1999). Za ten ostatni dostała swoją pierwszą nominację do Złotego Globu.

Na planie „Szkoły uwodzenia” stanęła z narzeczony­m Ryanem Phillippe’em, z którym wystąpiła również w teledysku Placebo „Every You, Every Me”. W tym samym roku wzięli ślub. Kilka miesięcy później przyszła na świat ich córka Ava, która imię dostała na cześć aktorki Avy Gardner. W 2003 roku urodził się im syn Deacon. Małżeństwo przetrwało do roku 2007.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland