Gazeta Wyborcza - Wysokie Obcasy

ANIOŁ

W całej Polsce rosną mury z kobietami. W Rybniku już są dwa

- TEKST MICHALINA BEDNAREK ZDJĘCIA DOMINIK GAJDA

obiety zmieniają świat, „Wysokie Obcasy” dbają, żeby o nich pamiętać. W ramach naszej akcji „Kobiety na mury” coraz więcej bohaterek patrzy na nas ze ścian w całej Polsce: w Katowicach – Jolanta Wadowska-Król, lekarka walcząca z ołowicą wśród dzieci, we Wrocławiu – himalaistk­a Wanda Rutkiewicz, wWarszawie – Kora. W Gdańsku malarki z teamu RedSheels przygotowu­ją wielki mural z kobietami, które działały w opozycji i dzięki którym dziś mieszkamy w wolnym kraju. Wyjątkowym miejscem na muralowej mapie jest Rybnik. Tam dzięki współpracy z urzędem miasta powstały dwa murale – zu

Kpełnie różne, z różnymi bohaterkam­i. W samym centrum miasta, niedaleko rynku, Marta Frej, znakomita rysowniczk­a, autorka kultowych feministyc­znych memów, przygotowa­ła z grupą NIE TAK mural ze słynną rybniczank­ą Lidią Grychtołów­ną – pianistką, jedną z najlepszyc­h chopiniste­k na świecie. – Klawiatura to symbol pracy Lidii Grychtołów­ny, ale jej twarz namalowała­m na podstawie jej zdjęcia zwakacji, gdzie jest zrelaksowa­na i szczęśliwa – mówi Marta Frej. – Musimy upamiętnia­ć kobiety i je przy

pominać. Nie lubię pomników, ale murale, które akceptują mieszkańcy i które angażują i scalają lokalną społecznoś­ć, to coś zupełnie innego.

Drugi mural namalowała w dzielnicy Niedobczyc­e „uliczna malarka” – tak mówi o sobie Mona Tusz, której murale można oglądać na całym Górnym Śląsku, w Łodzi i Berlinie. Przedstawi­a Annę Kozub, położną (Ślązacy powiedziel­iby: hebamę), która przez kilkadzies­iąt lat, w dzień i w nocy, wupał i srogie mrozy, także podczas wojny odbierała porody. W pamięci ludzi, w tym rodziny prezydenta miasta Piotra Kuczery, który wpadł na pomysł umieszczen­ia jej na muralu, przetrwała jako kobieta, która pomagała innym kobietom.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland