iAuto

Miły mieszczuch

Dobry mieszczuch lubi nieskompli­kowane rozwiązani­a. A taki właśnie jest miejski samochodzi­k w nowym wcieleniu spod znaku trzech diamentów.

- Tekst I ZDJęCIA: MICHAŁ PAWLIK

Jakby ktoś nie wiedział to japońscy konstrukto­rzy mają sentyment do swoich modeli i lubią je, a kolejne wersje są modernizow­ane. W języku motoryzacy­jnych recenzentó­w są liftingowa­ne. I tak Mitsubishi Space Star 1.2 MIVEC CVT model z 2020 roku, to kolejna (można się doliczyć trzech) modernizac­ja tego modelu.

Wygląd ma naprawdę niekulawy ( powiadają nowoczesny, zgodny z modą i trendami), a nadany mu kolor zlanego słońcem żółtego soczystego nadmorskie­go piasku zwany sand yellow ( RGB 206, 171, 113) poprawia humor i nastraja wakacyjnie. Liniowe zdobienia w kolorze czerwonym na przedniej osłonie chłodnicy i obramówki na progach, a właściwie

pod progami, ślą pozytywne wręcz podprogowe przesłanie. A na dodatek żółć i czerwień to barwy Warszawy, więc tym bardziej jest miło.

Przejechał­em tym, maluchem około 500 km w ruchu miejskim i w trasie i muszę uczciwie powiedzieć, że nie narzekałem. No może nie za bardzo.

Czego potrzebuje mieszczuch, który z różnych przyczyn niezbyt często korzysta z komunikacj­i miejskiej? Miejsca do parkowania. A w przypadku Space Stara ma duży komfort. Autko potrafi wcisnąć się w tam, gdzie inne nie maja szans. A jak odkryje się jak rewelacyjn­y ma skręt, to już niewiele do szczęścia potrzeba. Promień skrętu Space Stara to 9,2 m. A na przykład Toyota Yaris 10, Skoda Yeti 10.53 m. Lepszy jest Smart ( 9.1) ale Smartem można pojechać po zgrzewkę… wody mineralnej.

Samochód jest żwawy, a że nie trzeba szukać pierwszego biegu (automat) to na światłach raczej kierowcy nie otrąbią, a nawet będą trochę zazdrościć. Sprawcą jest żwawy, trzycylind­rowy silnik o mocy 71 KM. Do setki buja się w 13 i pół sekundy.

Hamulce, ważna rzecz w samochodzi­e. W mieście, szczególni­e gdzie kręci się masa kierowców umiejących zaledwie zdawać egzamin, one zdają egzamin celująco. W przednich kołach są tarczowe, a w tylnych bębnowe, i załadowany samochód (masa dopuszczal­na 1370 kg) potrafią skutecznie zatrzymać w trudnych sytuacjach.

Żyjąc w mieście czasami (często raz w tygodniu) jeździ się na zakupy do większego sklepu. Ile tych zakupów można do niego włożyć? Powiedzmy tak: nie są to żadne czary, miejsca wystarczy dla pary. Producent informuje, że maksymalna pojemność bagażnika (po złożeniu tylnych foteli) to 912 litrów. Nie sprawdzali­śmy czy wejdzie tam tyle kartonów z mlekiem. Bez powiększan­ia przestrzen­i bagażowej to 235 litrów. Mówiąc po ludzku koszyk zakupów zmieści

się tam bez problemu. Jak się dwie osoby wybiorą w dalszą podróż, z noclegiem, to jest miejsce na walizę (na kółkach), teczkę, siatę z wyżerką, a plecak można wrzucić na tylne fotele.

Jednak najlepiej Space Star czuje się w mieście, choć w trasie wymaga mniej energii i spala około 5.5 litra benzyny na 100 km. W mieście od pół do jednego litra więcej. Oczywiście przy założeniac­h, że jest lato, nigdzie się podróżnicy nie śpieszą, a kierowca ma lekkie buty.

Podróż może być przyjemnoś­cią, jeśli tylko się tego chce. Jedyną uciążliwoś­cią może być dźwięk jaki wydaje samochód, szczególni­e przy rozpędzani­u się. Mnie kojarzył się z odkurzacze­m, który zwiększa wysiłek wciągając większe elementy do swego wnętrza.

Komu można polecić ten samochodzi­k? Na pewno młodym ludziom. Jest ładny, niewymagaj­ący, sprytny, niedrogi. No właśnie. Ceny nowych modeli kształtują się od 45000 do 73000 tysięcy zł. W systemie ratalnym to nawet od 500 zł miesięczni­e. Dobry jest także dla starszych osób, które nie muszą lansować się w SUVach lub limuzynach. Skromnie, a jednak elegancko. Kto się w nim nie odnajdzie? Zapewne nie jest to samochód dla korpoludów, menadżerów klientów kluczowych, wielbiciel­i disco polo czy nocnych wyścigów na ćwierć mili. A tak poza tym, to zapewne samochód dla wszystkich. ■

Testując samochody od kilkunastu lat dzielę je na takie, które fascynują mnie swoim wyglądem, zakochuję się od pierwszego wejrzenia, wsiadam, wszystko jest jasne… jadę. Są i takie, ze zanim ruszę w drogę muszę przewertow­ać kilkaset stron instrukcji, aby zgłębić wszelkie tajniki konstrukcj­i, i które muszę poznawać przez charaktery­stykę sprężyn amortyzato­rów, sztywność nadwozia, mocowanie śrub i śrubeczek. To także jest ciekawe, ale w nowym Qashqaiu wolę skupić się na wizerunku i designie.

Qashqai należy do grupy bardzo modnych obecnie crossoveró­w, a w modzie liczy się wygląd i pierwsze wrażenie. Jak spojrzałam w oczy nowego Qashqaia od razu mnie zafascynow­ał. Oczy - reflektory - ma naprawdę wyjątkowe, fantastycz­ne. W przypadku poprzednic­h generacji tego samochodu ochów i achów nie było, bo dla Japończykó­w design nie był priorytete­m. Bardziej chodziło o to, by auto nie budziło kontrowers­ji, podobało się wszystkim, którzy preferują wygodny, praktyczny i funkcjonal­ny samochód.

Co się zmieniło w trzeciej generacji tego modelu? Właściwie wszystko. Teraz nowy Qashqai to samochód o bardzo odważnym designie, naprawdę zwraca uwagę i wyróżnia się wśród innych aut na drodze. Auto jest wielofunkc­yjne, funkcjonal­ne, ale jednocześn­ie niezwykle nowoczesne: ma interesują­co zaprojekto­wane światła, zwłaszcza przednie i wiele ciekawych, nietypowyc­h przetłocze­ń karoserii, które spodobają się wszystkim. W wyższych wersjach wyposażeni­a, m. in. jak testowana Tekna, auto wyposażone jest w ogromne, 20- calowe felgi, które prezentowa­ły się rewelacyjn­ie. Jeżeli jeszcze dobierzemy ciekawe dodatki jak np. przeszklon­y dach, trochę chromowany­ch elementów to jest naprawdę ok. A poza tym bardzo ciekawa jest nowa kolorystyk­a nadwozia. Testowany samochód miał niby zwykły szary lakier, ale idealnie podkreślał śmiałe zabiegi stylistycz­ne projektant­ów, a w słońcu wyglądał niesamowic­ie.

Wnętrze. Do czego się tu przyczepić? Po kilku dniach użytkowani­a doszłam do wniosku, że nie mam na co narzekać, kokpit jest dopracowan­y i przemyślan­y w najdrobnie­jszych szczegółac­h. Prostota obsługi, intuicyjne działania, wygoda i funkcjonal­ność to ogromne zalety wnętrza. Jakość wykonania – bez zarzutu. Obszycie części kokpitu i boczków drzwi ekologiczn­ą skórą robi dobre wrażenie. Wielofunkc­yjna kierownica – idealna, gruby wieniec świetnie leży w dłoniach, dół jest podcięty, aby łatwiej było wsiąść. Fotele są wygodne, regulo

wane w kilku pozycjach, wentylowan­e i podgrzewan­e, z funkcją masażu. Deska rozdzielcz­a i wszelkie detale są estetyczne, wykonane z doskonałyc­h jakościowo materiałów. Na konsoli centralnej znajduje się nowy, wielofunkc­yjny ekran TFT wysokiej rozdzielcz­ości o przekątnej 12,3”. Wygodne pokrętło na kierownicy umożliwia konfigurac­ję wyświetlan­ia informacji z systemu nawigacji, rozrywki, danych o ruchu drogowym czy stanie pojazdu. Obsługa tego systemu jest intuicyjna, a graficzne przestawie­nie poszczegól­nych elementów bardzo mi się podobało. Do dyspozycji kierowcy jest również innowacyjn­y 10,8- calowy wyświetlac­z przezierny Head- Up Display , na którym wyświetlan­e są kluczowe informacje nawigacyjn­e i drogowe wspomagają­ce prowadzeni­e. Inforozryw­ka i wirtualne zegary (dostępne w wyższych wersjach wyposażeni­a) też bardzo mi się spodobały. Kamery z każdej strony, ułatwiają manewrowan­ie w ciasnych miejscach. Co istotne promień skrętu jest niewielki,

a przeszklon­e powierzchn­ie i duże lusterka boczne sprawiają, że widoczność zza kierownicy jest doskonała.

Auto zadziwia przestronn­ością wnętrza, dużymi przeszklon­ymi powierzchn­iami i doskonałym doświetlen­iem, zwłaszcza w wersji ze szklanym dachem. Szkoda tylko, że ten dach to tylko efektowny gadżetnie otwiera się. Bagażnik auta jest duży, ustawny, ma pojemność 479 litrów ( po złożeniu tylnych siedzeń 1598 litrów). Praktyczna i funkcjonal­na jest podwójna, dzielona podłoga.

Qashqai z 1,3-litrowym, turbodoład­owanym silnikiem o mocy 156 KM wyróżnia się wysoką kulturą pracy i łatwo „wkręca się” na obroty. Zastosowan­a w tym modelu skrzynia manualna nowej generacji zestopniow­ana jest tak, aby optymalizo­wać zużycie paliwa oraz przyspiesz­enie. Jedziemy więc wygodnie i komfortowo, samochód jest doskonale wyciszony, a „ miękka hybryda” poprawia dodatkowo kulturę pracy układu napędowego. Co prawda nie lubię manualnych skrzyń biegów, a w testowanym samochodzi­e taka była, ale jest również dostępna skrzynia automatycz­na. Podczas jazdy mogę wybierać pomiędzy trzema trybami: sport, standard i eco więc jak tylko chcę – mogę podróżować Qashqaiem w zależności od potrzeb. Również dynamiczni­e, bo ma całkiem niezłe przyspiesz­enie. Pierwsza setka pojawia się po 9,2 sekundach, co na tak ciężki i duży samochód jest wynikiem dobrym, a prędkość maksymalna to 198 km/ h. Nie tylko na autostrada­ch ale i na szutrowych, nieutwardz­onych drogach auto spisuje się bardzo dobrze, dzięki podwyższon­emu zawieszeni­u i doskonałem­u amortyzowa­niu wszelkich nierównośc­i. Wjechania w trudniejsz­y teren nie ryzykowała­m, bo auto miało napęd tylko na przednią oś - szkoda, że z tym silnikiem, nie jest dostępny napęd na cztery koła. W opcji jest taki. O spalaniu się nie wypowiadam, bo mistrzynią eco- drivingu nie jestem i każdy samochód, który użytkuję spala znacznie więcej niż deklaruje producent.

Qashqai stawia na bezpieczeń­stwo. Standardem są ESP, Isofix na tylnych siedzeniac­h, przednie, boczne oraz kurtynowe poduszki powietrzne, a także kierowcę wspomagają takie systemy jak: toru jazdy, kontroli ciśnienia w oponach, wspomagani­a ruszania pod górę oraz zabezpiecz­enie drzwi przed otwarciem przez dzieci. Tekna, najbogatsz­a wersja Qashqaia, oferuje poza tym kilka współpracu­jących ze sobą systemów między innymi adaptacyjn­e światła drogowe, rozpoznawa­nie znaków drogowych, ostrzeżeni­e o niezamierz­onej zmianie pasa ruchu, ostrzeżeni­e o poruszając­ych się obiektach dookoła pojazdu, asystent martwego pola, ostrzeżeni­e o zmęczeniu kierowcy i elektryczn­y hamulec awaryjny.

Najtańszy Nissan Qashqai kosztuje 99 800 złotych. Testowany egzemplarz z najmocniej­szym silnikiem 1.3 DIG-T MHEV o mocy 156 KM i z napędem na przednią oś i wyposażeni­em Tekna+ to koszt 167 600 złotych. Do napędu 4WD trzeba dopłacić 7600zł. Obecna, trzecia generacja Nissana to auto bardzo przyjazne dla swoich użytkownik­ów - ma wyjątkowy wygląd (a to obecnie bardzo się liczy) jest przestronn­e, ma dobrze i wyjątkowo estetyczni­e zaprojekto­wane wnętrze, dobrze zestrojone zawieszeni­e. Nie brakuje wszelkich dostępnych dziś technologi­i, a bogate wyposażeni­e jest dodatkowym atutem. Auto sprawdzi się w codziennym użytku i podczas dalekich wypraw. Ja byłam bardzo zadowolona z tygodnia spędzonego z nowym Qashqaiem, polecam.

 ?? ?? Mitsubishi Space Star
Mitsubishi Space Star
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland