Wszystko gra
Do refleksji nad tym, czego, kiedy i dlaczego słuchamy w samochodzie, skłonił mnie następujący fakt: testując Hyundaia Bayon zauważyłam ikonkę „dźwięki natury” i… zaczęło się. Najpierw słuchałam odgłosów lasu pełnego życia, potem spokojnych fal morskich,
Muzyka w samochodzie wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Jest znacznie bardziej efektywna niż cisza, mniej dekoncentruje niż rozmowa czy „gadana” audycja radiowa. Dobrze dobrana muzyka zwiększa koncentracje, relaksuje i uspokaja. Kierowcy powinni brać to pod uwagę.
Dzisiaj muzyka towarzyszy nam w samochodzie znacznie częściej niż w innych miejscach. Syndrom współczesnych czasów to setki przemierzanych
kilometrów i dziesiątki godzin spędzanych za kierownicą, a wnętrze samochodu to swoisty azyl. Tutaj wyłącznie my decydujemy, czego, jak i kiedy będziemy słuchać. A trzeba wiedzieć, że różne rodzaje muzyki różnie wpływają na kierowców. Słuchanie muzyki może mieć pozytywny bądź negatywny wpływ na zachowanie prowadzącego pojazd. Najczęściej w samochodzie słuchamy muzyki klasycznej, pop, tanecznej lub rocka. – Ojej, zasłuchałam się – tłumaczy policjantowi kobieta, która przekroczyła dozwoloną prędkość. Nie słuchała muzyki tylko audycji „ gadanej”. Potwierdza to fakt, że kierowca podczas jazdy powinien słuchać muzyki, która nie rozprasza uwagi, a przy okazji wprawia w dobry nastrój.
Rytm to istotny element muzyki, który ma niewątpliwy wpływ na samopoczucie człowieka za kierownicą. Nasze ciała mają swoje własne rytmy, związane z impulsami elektrycznymi powstającymi w mózgu, z seksem, z pracą serca, płuc, żołądka. Zdarza się, że rytm zawarty w muzyce zakłóca owe naturalne rytmy. Może doprowadzić - w zależności od częstotliwości - do przyśpieszenia tętna, zdenerwowania. Rytmiczna muzyka ma wpływ na system trawienny, zdolność koncentracji, pracę mózgu, ciśnienie tętnicze, układ krwionośny, podatność skóry na bodźce zewnętrzne, ilość wydzielanych hormonów, puls, oddech. Nie mniej istotna jest harmonijność utworu. Napięcie wytworzone w kulminacyjnych partiach utworów przez dźwięki wysokie lub niskie jest podbudowane przez harmonię: odpowiednie akordy następujące po sobie w ściśle określonej kolejności. Jednak czyste akordy zdarzają się niezwykle rzadko we współczesnej muzyce. Dzisiaj słuchamy utworów dysonansami i choć nie zwracamy na nie uwagi, to one docierają do naszego organizmu. Bardzo ważne jest również, aby kierowca uwzględnił wartości emocjonalne słuchanych w samochodzie utworów. Muzyka powinna wpływać na prowadzącego kojąco, powinniśmy słuchać utworów redukujących zmęczenie, żywych, pogodnych, mobilizujących emocjonalne i intelektualnie. Badania dowiodły, że po 10 minutach odbierania takiej „ przyjaznej” muzyki, u większości osób zmęczenie mija, oddech staje się wolniejszy, a praca serca zwalnia. Poza tym takie dźwięki likwidują zmęczenie, gaszą negatywne emocje takie jak złość, niechęć, agresja.
Podczas prowadzenia samochodu najlepiej słuchać „ zdrowej muzyki”, czyli takiej, która nie zakłóca naturalnych procesów emocjonalnych i fizjologicznych- i nie jest głośniejsza niż 70 decybeli oraz zawiera równowagę dźwięków.
Ze względu na oddziaływanie muzyki wyróżnia się utwory uspokajające, które cechuje przede wszystkim krótki czas trwania, umiarkowane tempo, niewielki poziom głośności oraz przejrzysta i lekka faktura. Poza tym kojąco wpływa płynność melodii i rytmu, przewaga rytmów miarowych, „ kołyszących”, brak instrumentów o jaskrawej i ostrej barwie oraz unikanie kompozycji wokalnych. Natomiast muzykę aktywizującą cechuje szybkie tempo, niespokojna metryczność z silnymi akcentami rytmicznymi, duże zróżnicowanie melodyczne i rytmiczne. Doskonale sprawdza się podczas długich podróży muzyka stworzona przez naturę, inspirowana dźwiękami przyrody. Doświadczyłam tego ostatnio i gorąco polecam. Takie kompozycje są naukowo opracowane i skomponowane. Utwory zawierają naturalne dźwięki przyrody wkomponowane w subtelne melodie w zgodnym z zegarem biologicznym rytmie, 60 uderzeń na minutę. Dźwięki przyrody - szum lasu i fal morskich, szmer strumieni i śpiew ptaków, wiatr, śpiew delfinów, trzask ognia z kominka i wiele innych- nagrane to ciszej to głośniej, stwarzają niepowtarzalny nastrój relaksu. I to się doskonale sprawdza.
W samochodzie podczas jazdy możemy również śpiewać. Tak, tak, nucenie podczas jazdy stymuluje nie tylko umysł, ale i ciało. Od razu poczujemy się mniej zmęczeni. Prawie połowa znanych mi kierowców nuci w samochodzie. Śpiewanie ulubionych piosenek pozwala prowadzić auto spokojniej, a co za tym idzie, bezpieczniej. Śpiew to również skuteczna walka ze snem.
A co nas rozprasza, czego najbardziej nie lubią kierowcy? Bardzo często zdarza się, że jadąc słuchamy ulubionej stacji radiowej z relaksującą muzyką. W pewnej chwili kilkuminutowa reklama jest nas w stanie wyprowadzić z równowagi, bowiem spoty reklamowe obfitują w denerwujące (i mylące) podczas jazdy dźwięki: wycie karetki pogotowia, klaksony samochodów, wybuchy i wystrzały, dzwonek telefoniczny. Takie odgłosy bardzo dekoncentrują kierowców. Również muzyka z bardzo emocjonalnym wokalem, mało rytmiczna czyli nieco bardziej skomplikowana, odwraca uwagę kierowcy od prowadzenia auta, rozkojarza, wprowadza zły nastrój, a nawet budzi agresję.
W wielu krajach np. w Szwecji czy Holandii są specjalni eksperci, u których można zasięgnąć rady, jaki rodzaj muzyki wybrać do samochodu, by bezpiecznie dojechać do celu. Ich rady są czasem oczywiste, ale często o nich nie pamiętamy. Eksperci – na ogół psycholodzy - zwracają kierowcom uwagę, by dobierali odpowiednią głośność słuchanej muzyki, bo nawet ta relaksująca słuchana przy zbyt dużych decybelach, może wzbudzać agresję. Gdy podróż jest długa i monotonna powinniśmy puszczać taką muzykę, która ma zróżnicowaną rytm i tempo. Poza tym do słuchania w samochodzie należy wybierać muzykę raczej znaną, która nie wymaga skupienia i która wywołuje miłe wspomnienia.
Przygotowując się do długiej podróży nie bagatelizujmy znaczenia muzyki, której będziemy słuchać w aucie. Być może już niedługo do polisy ubezpieczeniowej dołączony będzie wykaz utworów, które są zalecane do słuchania się w samochodzie.
O samochodowych systemach audio i muzyce… samochodowych drzwi w kolejnym wydaniu