Muzyka samochodowych drzwi
Zastanawialiśmy się wcześniej nad muzyką w samochodzie. Rozważaliśmy czego słuchać, dlaczego i jakie są tego konsekwencje (iAuto nr 162). Dzisiaj będzie również o muzyce, konkretnie o dźwiękach wydawanych przez różne samochodowe elementy. Koncerny samochodowe przy projektowaniu auta poświęcają temu zagadnieniu wiele wysiłku i energii.
Pojazd trzeciego tysiąclecia to kreacja skrojona na miarę naszych potrzeb i indywidualnych upodobań. Koncerny prześcigają się w pomysłach na jak najbardziej komfortowy samochód. Wymyślają wyrafinowane kolory karoserii, kokietują kształtem klamek i pokręteł, wymyślają liczne schowki i półeczki, oferują atrakcyjne wykończenie kokpitu i dodają techniczne udogodnienia. Na to przede wszystkim zwracamy uwagę wybierając samochód. Rzadko natomiast zastanawiamy się ile czasu, badań i wysiłku kosztuje konstruktorów opracowanie dźwięku, jaki powinny wydawać np. otwierane i zamykane drzwi. Czy ma to być głuchy stuk czy np. odgłos przypominający pluśnięcie kamienia wpadającego do wody? Auta różnych klas i segmentów mają różnych odbiorców, klienci luksusowych limuzyn mają inne wymagania niż student użytkujący popularne, małe auto.
Jaka jest więc … muzyka samochodowych drzwi? Co wspólnego mają drzwi w samochodzie z muzyką? Oczywistym jest, że drzwi w autach różnią się między sobą nie tylko kątem otwarcia, kształtem klamki, wielkością i ilością szyb, ale także dźwiękiem, jaki wydają przy otwieraniu i zamykaniu. Ostatnio podczas jednego z programów telewizyjnych jakiś pasjonat odgadywał markę, model i rok produkcji auta po dźwięku zamykanych drzwi. I ani razu się nie pomylił!
Niewiele osób wie, że motoryzacyjne koncerny wiele czasu poświęcają takim zagadnieniom jak np. jaki dźwięk ma towarzyszyć włączonym kierunkowskazom, a także jaki odgłos mają wydawać otwierane i zamykane drzwi. Te dźwięki muszą zwracać uwagę, ale nie mogą być agresywne. Powinny być wysokie, czy niskie? Trwać kilka, czy kilkanaście sekund? Jaka powinna być ich częstotliwość? Opracowanie tych aspektów w samochodzie to wysiłek wielu osób i rezultat wielogodzinnych testów. Nic nie jest tu dziełem przypadku. Przecież wspomniany dźwięk towarzyszący włączonym kierunkowskazom ma konkretne przeznaczenie – chodzi o to, aby kierunkowskaz ostrzegał o zamierzanej zmianie
kierunku jazdy i działał tylko do chwili zakończenia manewru. Dźwięk ma przypominać, że kierunkowskaz działa i, jeśli niepotrzebnie, to trzeba wyłączyć. Konstruktorzy starają się również wyeliminować wszystkie niezidentyfikowane odgłosy w samochodzie: trzeszczące plastiki, źle spasowane elementy czy niedokręcona śrubka. Takie odgłosy nie tylko denerwują kierowców, ale wprowadzają niepokój i dekoncentrują.
Każdy dźwięk przekazuje nam jakąś wiadomość, ale także działa na naszą podświadomość. Człowiek od zawsze czuł magię dźwięków. Są na to dowody w kulturach różnych ludów. Fascynacja dźwiękami była i jest tak ogromna, że człowiek szuka coraz to nowszych możliwości dla wyrażania swoich życzeń, myśli i odczuć.
Nic więc dziwnego, że nad dźwiękami wydawanymi przez klakson, wspomniane drzwi, włączonymiymi kierunkowskazami czy sygnalizacją niezapiętych pasów bezpieczeństwa w samochodzie pracują rzesze ludzi. Prawie wszystko, co poruszamy w pojeździe wywołuje jakiś szmer, szelest, a każdy ruch przejawia się w swoim specyficznym odgłosie.
Informacje zawarte w dźwięku są bardzo zróżnicowane. Fachowiec potrafi bez problemu odgadnąć m. in. typ silnika i czy pracuje on prawidłowo. I do brzmienia silników, a szerzej - do dźwięków dobiegających spod maski, wrócimy w nieodległej przyszłości.
Jeszcze tylko – zgodnie z obietnicą - kilka zdań o systemach audio.
Wśród wielu osób panuje przekonanie, iż fabrycznie zainstalowany zestaw audio to najlepsze, co może ich spotkać, jeśli chodzi o dźwięk w aucie. Nic bardziej błędnego - twierdzą znawcy i pasjonaci sprzętu audio w samochodzie. Nie mogą one w żaden sposób równać się z systemem zaprojektowanym i zainstalowanym przez profesjonalistę. Taki sprzęt może być nawet kilkakrotnie tańszy! (zwłaszcza w stosunku do zestawów instalowanych za dopłatą!). Wynika to z faktu, iż producenci chowają zwykle pod fabrycznymi osłonami najtańsze możliwe komponenty, zarówno jeśli chodzi o głośniki (to wręcz reguła), jak i pozostałe elementy systemu. Natomiast fani samochodowego sprzętu audio często korzystają z komponentów renomowanych producentów oferowanych w limitowanych seriach, produkowanych ręcznie, a w wielu przypadkach wyłącznie na indywidualne zamówienie.
Dla wielu osób muzyka w samochodzie stała się prawdziwym hobby i stylem życia. Nie tylko stale ulepszają i rozbudowują swoje systemy audio, wydając na nie niebotyczne sumy, ale spotykają się i wymieniają doświadczenia na zlotach i targach z ludźmi mającymi podobne zainteresowania. Biorą także udział w rywalizacji, jaką są zawody (Mistrzostwa Polski) na najlepiej nagłośniony lub najgłośniejszy samochód, rozgrywane kilka razy do roku w różnych miejscach Polski. W ten sposób łączą przyjemność obcowania z muzyką i ciekawy sposób spędzania wolnego czasu. Ale to zupełnie inna historia o pasjonatach i dla pasjonatów. ■