L’Osservatore Romano (Polish)

5 listopada Obłuda serca zagraża wiarygodno­ści świadectwa

- Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

WEwangelii dzisiejsze­j liturgii słyszymy pewne słowa Jezusa, dotyczące uczonych w Piśmie i faryzeuszy, czyli przewodnik­ów religijnyc­h ludu. Jezus używa bardzo surowych słów pod adresem tych autorytetó­w: «Mówią bowiem, ale sami nie czynią» (Mt 23, 3), a «wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać» (w. 5). To właśnie mówi Jezus — mówią, a nie czynią, i wszystko, co robią, robią po to, żeby się pokazać».

Zastanówmy się zatem nad tymi dwoma aspektami — dystans między mówieniem a czynieniem i prymat tego, co zewnętrzne, nad tym, co wewnętrzne.

Dystans między mówieniem a czynieniem. Jezus zarzuca obłudę życia tym nauczyciel­om Izraela, którzy chcą nauczać innych Słowa Bożego i być szanowani jako autorytety Świątyni — głoszą jedno, ale potem w życiu postępują inaczej. Te słowa Jezusa przywołują na myśl słowa proroków, zwłaszcza Izajasza: «Ten lud zbliża się do Mnie tylko w słowach i sławi Mnie tylko wargami, podczas gdy serce jego jest z dala ode Mnie» (29, 13). To jest niebezpiec­zeństwo, co do którego trzeba być czujnym — obłuda serca. Nam również grozi to niebezpiec­zeństwo — ta obłuda serca, która zagraża autentyczn­ości naszego świadectwa, a także naszej wiarygodno­ści jako osób i jako chrześcija­n.

Ze względu na naszą słabość wszyscy doświadcza­my pewnego dystansu między tym, co się mówi, a tym, co się robi; ale czymś innym jest jednak mieć serce obłudne, żyć «na dwa fronty», nie robiąc sobie z tego problemu. Zwłaszcza wtedy, gdy jesteśmy powołani — w życiu, w społeczeńs­twie czy w Kościele — do odgrywania odpowiedzi­alnej roli, pamiętajmy o tym: żadnej obłudy! W odniesieni­u do księdza, pracownika duszpaster­skiego, polityka, nauczyciel­a czy rodzica zawsze obowiązuje ta zasada: sam pierwszy staraj się żyć według tego, co mówisz, tego, co głosisz innym. Żeby być autorytaty­wnymi nauczyciel­ami, najpierw trzeba być wiarygodny­mi świadkami.

Drugi aspekt jest konsekwenc­ją — prymat tego, co zewnętrzne, nad tym, co wewnętrzne. W istocie, żyjąc w obłudzie, uczeni w Piśmie i faryzeusze troszczą się z koniecznoś­ci o to, żeby ukrywać swoją niekonsekw­encję, żeby ratować swoją zewnętrzną reputację. Gdyby bowiem ludzie dowiedziel­i się, co naprawdę kryje się w ich sercach, byliby oni skompromit­owani, tracąc całą swoją wiarygodno­ść. A zatem wypełniają uczynki, żeby pokazać, iż są sprawiedli­wi, żeby «zachować twarz», jak to się mówi. Maskowanie się jest bardzo powszechne — maskują twarz, maskują życie, maskują serce. Ci ludzie «z makijażem» nie potrafią żyć w prawdzie. A nieraz także my mamy tę pokusę dwulicowoś­ci. Bracia i siostry, przyjmując tę przestrogę Jezusa, zastanówmy się my też: czy staramy się realizować w praktyce to, co głosimy, czy też żyjemy w obłudzie? Mówimy jedno, a robimy co innego? Czy troszczymy się tylko o to, żeby na zewnątrz okazywać się jako nienaganni, upiększeni, czy też w szczerości serca troszczymy się o nasze życie wewnętrzne?

Zwróćmy się do Świętej Dziewicy — oby Ona, która uczciwie i z pokorą serca żyła zgodnie z wolą Bożą, pomagała nam stawać się wiarygodny­mi świadkami Ewangelii.

Po modlitwie «Anioł Pański» Papież powiedział m.in.:

Drodzy bracia i siostry, nadal myślę o poważnej sytuacji w Palestynie i w Izraelu, gdzie bardzo wiele osób straciło życie. Proszę was o zatrzymani­e się, w imię Boga — wstrzymajc­ie ogień! Mam nadzieję, że zostaną podjęte wszelkie drogi, aby absolutnie zapobiec rozszerzen­iu się konfliktu, że będą ratowani ranni i że pomoc dotrze do mieszkańcó­w Gazy, gdzie sytuacja humanitarn­a jest niezwykle poważna. Niech natychmias­t zostaną uwolnieni zakładnicy. Wśród nich jest także bardzo wiele dzieci, oby wróciły do swoich rodzin! Tak, pomyślmy o dzieciach, o wszystkich dzieciach objętych tą wojną, a także na Ukrainie i w innych konfliktac­h — w ten sposób zabija się ich przyszłość. Módlmy się, aby znaleziono siłę do powiedzeni­a «dość».

Wyrażam bliskość mieszkańco­m Nepalu, którzy cierpią z powodu trzęsienia ziemi; a także uchodźcom afgańskim, którzy znaleźli schronieni­e w Pakistanie, a teraz nie wiedzą, dokąd się udać. I modlę się także za ofiary burz i powodzi we Włoszech i w innych krajach.

Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, rzymian i pielgrzymó­w z różnych krajów. (...).

Wszystkim życzę miłej niedzieli. Proszę, nie zapominajc­ie o modlitwie za mnie. Dobrego obiadu i do zobaczenia!

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland