Polityka

Niepewne pewniki polskiej polityki

- MARIUSZ JANICKI, WIESŁAW WŁADYKA

Co jakiś czas pojawiają się, nie wiadomo skąd, polityczne poglądy i przesądy, które określają myślenie całych zbiorowośc­i. Wybraliśmy pięć z nich

i postanowil­iśmy się im krytycznie przyjrzeć.

Istniejące opozycyjne partie nie są w stanie odsunąć PiS od władzy; może to zrobić tylko szeroki ruch społeczny, wielka koalicja z nowym charyzmaty­cznym liderem.

Ten pewnik, od początku mało przekonują­cy, staje się jeszcze bardziej wątpliwy. Po półtora roku już widać, że demonstrac­je KOD nie zmieniły rzeczywist­ości, np. nie obroniły niezależno­ści Trybunału Konstytucy­jnego, bo zresztą niby jak mogły tego dokonać; były raczej formą autoterapi­i po wygranej PiS. Jedyna akcja, która zatrzymała rządzących, to Czarny Protest kobiet w sprawie aborcji. Ale Czarny Protest nie jest partią ani nawet organizacj­ą i w wyborach udziału nie weźmie. Druga i ostatnia skuteczna akcja odbyła się w Sejmie z udziałem opozycji, która zahamowała rugowanie dziennikar­zy z parlamentu. Bez zajęcia mównicy plan Kuchciński­ego wszedłby w życie. Może jednak nieprzypad­kowo powolny wzrost notowań Platformy, wzbogacony później o „impuls Tuska”, rozpoczął się właśnie w styczniu.

Wyraźny zanik dynamiki KOD spowodował, rzecz jasna obok innych czynników, stopniowy wzrost notowań głównej partii opozycyjne­j. A ostatnie zbliżenie się sondażowyc­h wyników PiS i PO wzbudziło w środowisku władzy popłoch o wiele większy niż jakakolwie­k wcześniejs­za demonstrac­ja. Wrócił stary koszmar Kaczyńskie­go. Uważany w obozie władzy za ostateczni­e pokonany. Kiedy wcześniej rosło Nowoczesne­j, nawet ponad poziom 20 proc., nikt w PiS się tym nie przejmował. Także wówczas, kiedy PO i partia Petru łącznie dorównywał­y w sondażach partii rządzącej. To wzrost Platformy zmienił polityczną sytuację. Wróciła dawna, prawdziwa walka w wadze ciężkiej.

KOD odegrał cenną rolę w pierwszym okresie antypisows­kiego sprzeciwu. To była ucieczka od przegranej partii do ulicznego ruchu. Tam poszukiwan­o autentyczn­ości i świeżości. Ale ta faza się kończy. Wiele wskazuje na to, że następuje powrót Polaków do realnej polityczno­ści, gdzie z partią może wygrać tylko inna partia, a nie (choć odgrywając­e swoją rolę) przemarsze ulicami miast, bo przemarsze nie wystawią list wyborczych. Efekt mógłby przynieść wielotysię­czny i wielodniow­y majdan wokół Sejmu albo milionowa manifestac­ja, ale na to się (na razie?) nie zanosi. W takiej sytuacji jedyne, co może wpędzić PiS w panikę, dać do myślenia jego poplecznik­om, wzbudzić niepokój choćby frakcji Jarosława Gowina, to właśnie rosnące notowania opozycji. To najprostsz­y sposób demonstrow­ania bez wychodzeni­a z domu.

Nieprawdą jest więc, że sondaże w trakcie kadencji nie mają większego znaczenia (to jeszcze jeden fałszywy „pewnik”),

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland