Wynajmować czy zbudować?
informacji i wgląd w strategię przedsiębiorstwa. W przypadku outsourcingu trzeba mieć bardzo dobre relacje z zewnętrznym partnerem i liczyć na to, że on nigdy ich nie nadużyje.
Tymczasem model In-house, czyli budowa własnego zaplecza, z pewnością pozwala łatwiej kontrolować dostęp do wrażliwych dla firmy informacji. W pierwszym etapie okazuje się on droższy od outsourcingu, bo trzeba zbudować infrastrukturę informatyczną, a także wyszkolić pracowników. Trwa to również dłużej, więc komu zależy na czasie, powinien rozważyć outsourcing.
Za to w dłuższym okresie łatwiej kontrolować koszty. In-house może być też wygodniejszą ścieżką dla firm, które dysponują unikalnymi rozwiązaniami i nie chcą się nimi dzielić z konkurencją. Wówczas inwestycja we własną kadrę i sprzęt gwarantuje, że przedsiębiorstwo zachowa pełną kontrolę nad swoimi zasobami.
Często jednak, zwłaszcza w przypadku większych przedsiębiorstw, stosowany jest model hybrydowy i to chyba do niego należy przyszłość. Trudno oprzeć się wyłącznie na outsourcingu, zwłaszcza gdy trzeba szybko reagować na awarie albo inne problemy. Własny dział, dostępny na miejscu o każdej porze, jest w takich sytuacjach bardzo potrzebny. Równocześnie warto korzystać z outsourcingu w przypadku skomplikowanych rozwiązań, wymagających na przykład bardzo dużej mocy obliczeniowej albo potrzebnych tylko przez pewien czas. Zarządzający firmą muszą po prostu złapać równowagę między tymi dwoma instrumentami.