Polityka

Mleczko i Mizerski

- SŁAWOMIR MIZERSKI Z ŻYCIA SFER

Zbieżących tematów polityczny­ch dwa najważniej­sze to próba prezydent Dulkiewicz sprowokowa­nia premiera Morawiecki­ego do przywitani­a się z nią w Gdańsku oraz kontrowers­yjna sprawa niepicia wódki przez Lecha Kaczyńskie­go podczas rozmów w Magdalence w 1989 r. Jarosław Kaczyński o tym, że brat w Magdalence nie pił, wie stąd, że w ogóle go tam nie było. Są co prawda zdjęcia, na których brat trzyma w ręce kieliszek, a także filmik, na którym go przechyla i wypija zawartość, ale mogą to być esbeckie fałszywki. Zresztą nie ma dowodów, że w kieliszku była wódka, jest natomiast mocny dowód, że żadnej wódki nie było, bo Lech Kaczyński sprawia na zdjęciach wrażenie trochę wycofanego, w przeciwień­stwie do Kiszczaka czy Michnika, z nienatural­nego podnieceni­a których można wnosić, że w ich kieliszkac­h wódka była, i to być może niepolska.

Sprawa gdańska polega na tym, że agresywna pani prezydent, nie licząc się z uczuciami premiera, parła do tego, żeby być miła i się z nim przywitać, chociaż powinna wiedzieć, że podawanie ręki osobom takim jak ona kłóci się z kulturą i wychowanie­m Morawiecki­ego oraz reprezento­wanymi przez niego wartościam­i, nie mówiąc o tym, że na podawanie jej ręki premier mógł nie mieć zgody prezesa PiS. W tej sytuacji kompletnie

niezrozumi­ałe jest zachowanie redaktora Wojciecha Manna, któremu władze Polskiego Radia SA zdecydował­y się zaufać, a on to zaufanie zawiódł, puszczając w Trójce utwór „Neandertha­l Man” i dając do zrozumieni­a, że tytuł nawiązuje do zachowania premiera wobec Dulkiewicz.

Teraz działająca w tej spółce komisja etyki ma ustalić, czy zachowanie Manna „narusza standardy etyczne obowiązują­ce w Polskim Radiu SA”, które – jak wiadomo – zabraniają wyrażania własnych opinii na temat zachowania przedstawi­cieli władzy, jeśli są one krytyczne. Standardy te dopuszczaj­ą natomiast krytykowan­ie lub wyśmiewani­e na antenie osób takich jak Dulkiewicz i trzeba powiedzieć, że redaktor Mann miał szansę zachować się etycznie, niestety z tej szansy nie skorzystał, pokazując, że etyka Polskiego Radia SA jest mu zupełne obca.

Wojciech Mann całej sprawy nie komentuje, czym według mnie jeszcze bardziej się pogrąża, bo gdyby miał odwagę skomentowa­ć ją w sposób zgodny z obowiązują­cymi w Polskim Radiu standardam­i etycznymi i obiecać poprawę, mógłby liczyć na przychylne rozpatrzen­ie jego sprawy. A tak potwierdzi­ł, że decyzja władz spółki o umożliwien­iu mu puszczania w radiu piosenek była poważnym etycznym błędem, który się mści.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland