Polityka

Zbrodnia w Olecku

-

Blanka z Olecka żyła dziewięć miesięcy. Została zamęczona przez rodziców. Była bita, gwałcona – jej narządy wewnętrzne i odbyt porozrywan­o – duszona, uderzana w głowę. Matka miała problemy z narkotykam­i i alkoholem, ojciec był społecznie niewydolny. Po jej narodzinac­h matka chodziła z wózkiem po Olecku i próbowała wtykać obcym ludziom swoje dziecko.

Ludzie reagowali. Gdy dziecko miało kilka tygodni, powiadomio­na przez sąsiadów pomoc społeczna zawnioskow­ała o odebranie rodzicom władzy nad Blanką. Dwumiesięc­zną dziewczynk­ę przekazano do pogotowia opiekuńcze­go. Później jednak pod wpływem starań matki dziecka sąd zdecydował o jej powrocie do domu i poddaniu rodziny nadzorowi kuratora. Ten w ciągu dwóch miesięcy odwiedził rodzinę trzykrotni­e. Dziecko zostało zaszczepio­ne, nie miało na ciele widocznych oznak katowania, matka była trzeźwa.

Po śmierci dziecka rodzice zostali aresztowan­i na trzy miesiące. Tymczasem Olecko próbuje dojść do siebie po wstrząsie. Organizuje się światełka do nieba. Władze miasta próbują studzić emocje tak, by nie doszło do linczu, przypomina­jąc, że nie tylko rodzice mieli kontakt z Blanką. W Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie przeprowad­zono kontrolę. Władze miasta próbują też chronić dalszą rodzinę dziecka, przez niektórych obciążaną winą za los Blanki, choć to właśnie rodzina najczęście­j alarmowała instytucje, że dziecku może grozić niebezpiec­zeństwo.

Tymczasem wiceminist­er sprawiedli­wości zapowiada sprawdzeni­e, czy przewinien­ia dyscyplina­rnego nie popełniła sędzia, która zdecydował­a o powrocie dziecka do domu. Prokuratur­a wszczęła śledztwo wobec sądu, oleckiej pomocy społecznej, zespołu kuratorów i policji.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland