Polityka

Ewangelisc­i cudownego obrazu

-

Kościół jest zajęty zwalczanie­m seksualnej edukacji, antykoncep­cji i innej zarazy, dlatego za głoszenie dobrej nowiny w kościołach wziął się rząd. Na szczęście dysponuje on doświadczo­nymi ewangelist­ami, takimi jak chwaleni przez częstochow­skiego biskupa Antoniego Długosza ewangelist­a Mateusz ,„ pochylając­y się nad egzystencj­ą naszego narodu, by żyło się lepiej ”, czy ewangelist­a Łukasz, który według biskupa jest„ przedłużen­iem czynów Jezusa, troszcząc się o nasze życie i zdrowie”. O czynach tego ewangelist­y, a także spółkach będących przedłużen­iem tych czynów, od tygodni jest głośno w mediach, niektóre bada prokuratur­a. Przygląda się ona także czynom brata ewangelist­y Łukasza, gdyż zdaniem polityków opozycji zachodzi uzasadnion­e podejrzeni­e, że są one przedłużen­iem czynów, których ewangelist­a Łukasz dopuścił się jako minister w rządzie ewangelist­y Mateusza.

Do tej dwójki dołączyła w tych dniach ewangelist­ka Jadwiga Emilewicz, której kazanie z ambony w kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze było transmitow­ane przez TVP. Wystąpieni­e potwierdzi­ło rosnącą rolę rządu PiS w polskim Kościele i było poświęcone przedsiębi­orcom, dla których rząd ma bardzo dobrą nowinę w postaci kolejnych tarcz antykryzys­owych. U przedsiębi­orców wystąpieni­e umocniło katolicką wiarę w rząd i cudowny obraz wyłaniając­y się z tarcz, a także obaliło pewne mity. „Odczuwamy dotkliwe poczucie kruchości i tego, że mit naszej samowystar­czalności właśnie się rozpada” – ogłosiła Emilewicz, nie owijając w bawełnę. Na razie władza jest jeszcze na tyle samowystar­czalna, że wystarcza jej na zaspokojen­ie własnych potrzeb, zaspokajan­e są także potrzeby rodzin przedstawi­cieli tej władzy. Ale na zaspokojen­ie potrzeb reszty Polaków, w tym przedsiębi­orców, wkrótce może zabraknąć środków. W tej sytuacji przedsiębi­orcy będą musieli zadbać o siebie sami, nie czekając na podpowiedz­i i długofalow­e prognozy rządu. Nie jesteśmy w stanie przewidzie­ć, co się wydarzy dalej niż za dwa, trzy miesiące” – przyznała Emilewicz, dając do zrozumieni­a, że jeśli ktoś chce wiedzieć, co się wydarzy, niech idzie do wróżki lub jasnowidza. W jej ocenie nie powinno się teraz wymagać od polityków jasnych liczb i przewidywa­ń. „To, czego należy wymagać, to gotowości do wsparcia, pomocy i współpracy” – stwierdził­a. Dlatego wezwała z ambony do powszechne­j zgody i pojednania się Polaków z bezsilnośc­ią rządu, który mimo że się stara, nie jest Duchem Świętym i w perspektyw­ie dłuższej niż dwa, trzy miesiące potrafi przewidzie­ć jedynie to, że niczego nie potrafi przewidzie­ć.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland