Zimny thriller 3/6
EZaginiona dziewczyna (Yokogao), reż. Kôji Fukada, prod. Japonia, Francja, 111 min nigmatyczny thriller, którego fabuła przypomina rozsypane puzzle. Główna bohaterka, Ichiko
pracuje jako pielęgniarka opiekująca się starszymi osobami. Gdy wnuczka jej ulubionej podopiecznej zostaje uprowadzona, okazuje się, że porywaczem jest jej siostrzeniec. Choć sprawę udaje się szybko rozwiązać, a dziewczyna wraca do domu, poukładany świat Ichiko zaczyna się rozpadać. Prasa zaczyna się interesować jej mimowolnym udziałem w przestępstwie, kobieta traci pracę i rodzinę, jedyne, co jej pozostaje, to marzenie o zemście. Kôji Fukada, kilka lat temu nagrodzony w Cannes za świetne„Okaleczone”, nie zwykł prowadzić widzów za rękę, bardzo powoli odsłania motywacje bohaterów. Lecz choć poplątane uczucia, zazdrość i nieodwzajemniona miłość są motorem napędzającym ich działania, film okazuje się zaskakująco wyprany z emocji. ycie wietnamskiej mniejszości to temat przez polskie kino skrzętnie omijany. Trzeba było japońskiej reżyserki, a zarazem absolwentki łódzkiej filmówki, by spojrzeć na codzienność sąsiadów, których zwykliśmy nie zauważać – takich jak pan Long, kucharz z osiedlowej knajpki, samotnie wychowujący dziesięcioletnią Maję. „Smak pho” jest opowieścią o doświadczeniu imigracji i zacieraniu się tożsamości (córka Longa w drodze do szkoły wyrzuca do śmietnika tradycyjne śniadanie przygotowane przez ojca, a z babcią wstydzi się rozmawiać po wietnamsku), lecz pozbawioną dydaktyzmu i podszytej często wyższością ciekawości „innego”. Wpisuje się również w gorącą dyskusję na temat codziennego rasizmu: gdy nowy właściciel przejmuje prowadzoną wcześniej przez Wietnamczyków restaurację, każe Longowi zamiast zupy pho przyrządzać sushi, bo zysk większy, a dla azjatyckiego kucharza to – jego zdaniem – żadna różnica.