Samotnik z Oksytanii 4/6
#tuiteraz (#JeSuisLa), reż. Eric Lartigau,
prod. Francja, Belgia 2019 r., 97 min omedie romantyczne rządzą się swoimi prawami. Nie ma więc sensu się dziwić, gdy przykładowo starszy pan, rozwodnik, właściciel dobrze prosperującej knajpy na południu Francji
nagle zakochuje się w znacznie młodszej od siebie Azjatce poznanej przez Instagram, bierze urlop i jedzie na drugi koniec świata, by ją spotkać w realu. Z taką mniej więcej sytuacją mamy do czynienia w „#tuiteraz”, tyle że to, co wydaje się na poziomie dramaturgicznym daleko posuniętą nieroztropnością czy wręcz irytuje oderwaniem od życiowego doświadczenia, okazuje się głęboko przemyślaną strategią. Choć może nie rzuca się to w oczy od razu i wprost, film Erica Lartigaua jest swoistą satyrą na szaleństwo wzniosłych celów, zaś jego słoneczny styl imitujący przewodnik turystyczny finalnie broni się jako niejednoznaczna, dowcipna wariacja wokół absurdalnych wizji żałosnej donkiszoterii. Idealistycznie usposobiony French lover, ruszający za miłosną przygodą do Seulu („żeby popatrzeć, jak kwitną wiśnie”), wyglądem, usposobieniem i zachowaniem nieświadomie naśladuje przemyślnego szlachcica z Manchy. Bez towarzystwa przysadzistego giermka na ośle, za to dzięki wsparciu dwóch dorosłych synów ściągających go na ziemię, otrzymuje należną mu lekcję pragmatyzmu. Może oczywiste, ale na tle wakacyjnych romansów całkiem oryginalne. w 2021 r., pospołu z triumfatorem kolejnej, dwudziestej edycji. Co zatem dostajemy w zamian? Organizatorzy, pokonani przez Covid, postanowili jednak nie poddawać się i dozować emocje. Co tydzień na Facebooku i Instagramie prezentowany będzie kolejny tegoroczny finalista. Warto śledzić te kolejne artystyczne wizytówki, bo kariera wielu dostrzeżonych w tym roku młodych twórców zapowiada się co najmniej intrygująco. A tegoroczna finałowa reprezentacja jest zróżnicowana nie tylko pod względem stosowanych środków wyrazu (malarstwo, rzeźba, instalacje, happeningi, sztuka cyfrowa), ale też treści. Od sztuki intymnej, mówiącej o cielesności, pamięci, rodzinie, po „gorące” tematy, jak LGBT czy ekologia. Są ciekawe projekty dotyczące kultury peryferii, przemian ustrojowych w Polsce z perspektywy upadłych pegeerów, diagnozy mechanizmów kapitalistycznych, mediów społecznościowych, a nawet jeden poświęcony osobliwej postaci Pawlika Morozowa. Sztuka na razie tylko w sieci, ale ostatnie miesiące już nas do tego przyzwyczaiły.