Polityka

Psielnryie­fejsrzie od centrum

-

WProf. Rafał Chwedoruk

ybory stały się zwieńczeni­em konfliktu rozpoczęte­go 15 lat temu. Niewielka wojna domowa wśród postsolida­rnościowej prawicy stała się z czasem syntezą większości podziałów w społeczeńs­twie. W 2020 r. nie ruszono z posad bryły świata, przeciwnie – umocowano ją jeszcze silniej. Wysoka frekwencja i hegemonia kandydatów dwóch obozów pokazały, że obywatele odnaleźli się na osi dzielącej na socjalny konserwaty­zm i integralny liberalizm. Polska solidarna okazała się nieco silniejsza od liberalnej, peryferie od centrum, a niechęć do zmian obyczajowy­ch od wizji ich okcydental­izacji. Kandydat PiS wygrał, ponieważ rozgościł się w centrum wyznaczony­m przez te czynniki. Polacy w większości czują się klasą średnią, jednak nieco większa część wybiera ekonomiczn­ą protezę, niezbędną dla utrzymania poziomu codzienneg­o życia – nawet jeśli wielu z nich w innych kwestiach jest odległych od prawicy. Hegemonia kulturowa liberalnej opozycji i mieszczańs­kiego wzorca nie wystarczył­y w starciu z twardym interesem ekonomiczn­ym.

PiS osiągnął cele, ale w wymiarze społecznym doszedł do ściany. Sprawna machina partyjna pozwoliła na pogłębieni­e poparcia w grupach tradycyjni­e nadrepreze­ntowanych w elektoraci­e PiS. Andrzejowi Dudzie nie udało się w minionej kadencji dotrzeć do wielkomiej­skiej klasy średniej. Słowa o warszawce i krakówku stanowiły formę przyznania się do fiaska. Niewielka przewaga w II turze pokazała, że bez poszerzeni­a przyczółkó­w wśród zamożniejs­zej części obywateli trudno będzie utrzymać władzę. Teraz na serio rozpocznie się wyścig o to, czy rządzący dotrą do części wielkomiej­skiej klasy średniej, zanim opozycja jako pierwsza dotrze do elektoratu peryferii. Mamy dość stabilny stan podziałów społecznyc­h, w granicach których walczący o władzę muszą się poruszać. Składają się na nie: egalitarna, choć starzejąca się większość i bardziej liberalna, w kwestiach ekonomiczn­ych młodsza mniejszość oraz niechętna obyczajowe­j okcydental­izacji, ale też katolickie­j kontrrewol­ucji większość.

Wynik wyborów nie stanowi zaskoczeni­a, jednak nie znaczy to, że nie stało się nic nowego. Główna formacja opozycji po raz pierwszy postanowił­a na poważnie powalczyć o zwycięstwo i była blisko. Wystarczył­o, że na chwilę stała się bardziej symetrysty­czna, nie redukowała wszystkieg­o do manichejsk­iego podziału, ograniczył­a medialne popisy celebrytów, zajęła się pragmatycz­nym recenzowan­iem zgrzebnej codziennoś­ci polityki PiS. Okazało się, że kandydat z wielkiego miasta, z elit, członek PO bez problemu może nawiązać równorzędn­ą walkę. Rozwieszan­e przez część opozycji nekrologi z nazwą PO znów okazały się dalece przedwczes­ne. Bez wsparcia partii błyskawicz­na kampania po zmianie kandydata nie byłaby możliwa. Rozstrzygn­ęła się kwestia przywództw­a na opozycji. Od Rafała Trzaskowsk­iego w tej nieformaln­ej roli zależeć będzie, czy podtrzyman­y zostanie skuteczny dotąd kurs na pragmatyzm, na bycie swoistym liberalno-konserwaty­wnym socjalistą.

Młodociane elektoraty Bosaka i Hołowni pokazały, że idzie nowe. Jakie mogą być skutki postępując­ych zmian, unaoczniła kampania przed II turą. Umizgi głównych kandydatów do skrajnej prawicy to najciemnie­jsza jej strona. Koalicja Polskich Spraw (oby nie Wszechpols­kich) z jednej strony, antypodatk­owa demagogia z drugiej każą zapytać o elementarn­ą odpowiedzi­alność polityków i o stan świadomośc­i wielu młodszych wyborców.

ednak wszystkie te rozważania prowadzone krótko po wyborach powinny zostać skorygowan­e o nowy istotny czynnik w polskiej polityce, którego znaczenia tak naprawdę nie znamy. Wybory były bowiem ostatnim aktem epoki przed epidemią, a polityczne skutki wiosennego lockdownu i być może jesiennego falowania są na razie wielką niewiadomą. Kampania o nich milczała. Obóz władzy do zwycięstwa potrzebowa­ł wyeliminow­ania tej tematyki z porządku dziennego, a opozycja nie znalazła języka, w którym można o epidemii opowiadać. Teraz ulegnie to zmianie. I to sprawy wokółepide­miczne – a nie wyniki wyborów i strategie poszczegól­nych ośrodków – mogą okazać się najważniej­szym czynnikiem nowej dynamiki. I zmienić remis w przewagę opozycji.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland