Polityka

Opostpartz­neidankite­j epoki

- Prof. Rafał Matyja

Te wybory mają dwa wyniki. Ważniejszy – gwarantuje PiS kontrolę nad procesem legislacyj­nym i podporządk­owywaniem sobie instytucji władzy sądownicze­j. Mniej ważny jest konsekwenc­ją wyniku bliskiego remisu. Pierwszy określa możliwości graczy, drugi – przesłanki zmiany strategii. Jarosław Kaczyński, zdając sobie sprawę z osłabionej pozycji obozu rządzącego, będzie zapewne skłonny do sięgnięcia po nowe źródła przewagi nad opozycją: zdobycie dominujące­j pozycji w mediach i osłabienie podmiotowo­ści samorządu terytorial­nego. Co więcej – zgodnie z tym, co zrobił w poprzednie­j kadencji, będzie chciał podjąć te zmiany w bezpieczny­m odstępie od kolejnych wyborów. Przed przeprowad­zeniem ich w przyspiesz­onym terminie może powstrzymy­wać go obawa o doraźne ekonomiczn­e i społeczne skutki pandemii oraz perspektyw­a spacyfikow­ania grupy Gowina lub zastąpieni­a jej posłami pozyskanym­i z innych klubów. Wygrana Dudy i perspektyw­a trzech lat rządów PiS mogą tę ostatnią operację nieco ułatwiać. Potem może być tylko trudniej. Remis pokazuje zaś realność scenariusz­a utraty władzy.

Po stronie opozycyjne­j kluczowym elementem będzie możliwość powstania nowych ośrodków polityczny­ch wokół Rafała Trzaskowsk­iego i Szymona Hołowni. Ten pierwszy w naturalny sposób będzie dążył do zdyskontow­ania znakomiteg­o wyniku w II turze. Jeżeli zagra wysoko, o cel większy niż np. kontrola nad partią, jest w stanie w istotny sposób zmienić warunki rządzenia. Trzaskowsk­i może określić doraźny cel w postaci skutecznej kontroli nad tym, co robi PiS po wygranej Dudy, i budować platformę współpracy opozycji przynajmni­ej w wymiarze negatywnym. Możliwe jest jednak, że otoczenie Trzaskowsk­iego wykorzysta zdobytą w ostatnim miesiącu przewagę dla celów ściśle partyjnych: związanych z pozycją wewnątrz PO oraz do osłabienia PSL i lewicy. Ta ścieżka nie da jednak szans na realne wzmocnieni­e opozycji wobec PiS. Utrzymanie remisu wymaga zatem istotnej korekty dotychczas­owych nawyków.

Zostawi jednak przestrzeń dla aktywniejs­zego działania innego rodzącego się ośrodka polityczne­go, tworzonego wokół Szymona Hołowni. Jego siła będzie pochodną dwóch czynników: nowości formuły organizacy­jnej i jej skutecznoś­ci w przyciągan­iu ludzi spoza polityki oraz wyników Polski 2050 w sondażach. Ten drugi element może w istotny sposób wyznaczać pole gry dla samego Hołowni. „Przewaluto­wanie” poparcia dla kandydata w wyborach prezydenck­ich na sondażowe poparcie dla partii nie jest prostą operacją. Wystarczy przypomnie­ć przypadki Pawła Kukiza czy wcześniej Andrzeja Olechowski­ego, by zrozumieć, że zastosowan­ie kursu 1 do 1 jest w tym przypadku niezwykle trudne.

J

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland