Polityka

Między blokami 2/6

- JAKUB DEMIAŃCZUK

RRemigiusz Mróz, Osiedle RZNiW, Czwarta Strona, Poznań 2020, s. 400 emigiuszow­i Mrozowi zdarzały się wycieczki w stronę innych niż kryminał gatunków literackic­h, teraz postanowił poeksperym­entować z językiem. „Osiedle RZNiW” to powieść inspirowan­a hip-hopem, z narracją prowadzoną na zmianę przez Desa, siedemnast­oletniego rapera i chuligana (oczywiście o złotym sercu) i nieśmiałą kujonkę Wikę. Oboje próbują odkryć prawdę na temat zaginięcia klasowej koleżanki, a w tle pojawiają się narkotyki, gangstersk­ie porachunki, brutalne morderstwa – cały katalog przestępst­w zmieniając­ych osiedle w arenę mafijnych wojen. Fabuła rwie do przodu, choć nie należy się po niej spodziewać ani logiki, ani specjalnej oryginalno­ści: Mróz korzysta z całego wachlarza schematów powieści sensacyjne­j, niewiele od siebie dokładając. Zmiana literackie­go stylu jest zapewne koniunktur­alna, przy tym trudno się spodziewać, by powieść trafiła do współczesn­ych nastolatkó­w słuchający­ch rapu. Prędzej sięgną po nią rówieśnicy pisarza, Mróz wraca bowiem do czasów własnej młodości, umieszczaj­ąc akcję gdzieś koło 2004 r., gdy ścieżkę dźwiękową życia dzieciaków z blokowisk pisali O.S.T.R., Peja i Eldo. Jednak poza muzyką ta stylistyka (czy to już retro?) sprowadza się niemal wyłącznie do dekoracji: bohaterowi­e korzystają z Naszej Klasy, ściągnięte z sieci filmy wypalają na CD-romach, a wiadomości wymieniają za pomocą Gadu-Gadu.

Zaś slang, którym posługują się osiedlowi ziomale, przypomina sztuczny zlepek cytatów z rapowych kawałków, wymieszany­ch z kandydatur­ami odrzuconym­i w konkursie na młodzieżow­e słowo roku i inkrustowa­nych wulgaryzma­mi tak gęsto, że mogłyby się zawstydzić nawet gangusy z filmów Patryka Vegi.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland