Polityka

Trump swoje, Biden po swoje

- TOMASZ ZALEWSKI Co prezydentu­ra Bidena oznacza dla Polski – s. 58.

Przed odejściem z urzędu Donald Trump nie ogranicza się do protestów przeciw wyrokowi wyborców, którzy odmówili mu reelekcji – uprzykrza też życie swemu następcy. Wycofywani­e wojsk z Afganistan­u, zapowiadan­e kolejne sankcje przeciw Chinom czy sprzedaż broni Zjednoczon­ym Emiratom Arabskim mają zapewnić trwałość schedy prezydenta na arenie międzynaro­dowej i zagwaranto­wać, że Joe Biden nie zmieni jego polityki. Chociaż odwrót Amerykanów z Afganistan­u grozi recydywą rządów talibów w Kabulu, Bidenowi ciężko będzie – choćby nawet chciał – wysłać żołnierzy z powrotem na front. Prezydent-elekt prawdopodo­bnie też nie zboczy z twardego kursu Trumpa wobec Chin. Na pewno jednak wznowi dyplomatyc­zne próby łagodzenia konfliktów.

Trump zajęty jest także zabezpiecz­aniem się przed procesami po wyprowadzc­e z Białego Domu – można podejrzewa­ć, że temu m.in. służą łagodzenia wyroków i ułaskawien­ia skazanych już na rozmaite kary jego najbliższy­ch współpraco­wników, którzy wiedzą, co nabroił. Przewiduje się, że ułaskawien­ie byłego doradcy ds. bezpieczeń­stwa narodowego Michaela

Flynna będzie pierwszym z serii takich gestów wspaniałom­yślności.

Biden tymczasem formuje swoją ekipę; obsadził już większość najważniej­szych stanowisk w gabinecie i w Białym Domu. Nominacje Tony’ego Blinkena na sekretarza stanu i Jake’a Sullivana na doradcę ds. bezpieczeń­stwa narodowego wskazują, że zamierza kontynuowa­ć multilater­alistyczną i interwencj­onistyczną politykę

zagraniczn­ą Baracka Obamy i jego poprzednik­ów z Partii Demokratyc­znej. Za faworyta na posadę szefa Pentagonu uchodzi Jeh Johnson, za Obamy sekretarz Departamen­tu Bezpieczeń­stwa Kraju. Pozostałe stanowiska też obejmują eksperci z długoletni­m rządowym doświadcze­niem, jakby dla podkreślen­ia, że po okresie rozdawania przez Trumpa posad lojalistom o wątpliwych kompetencj­ach przyszedł czas na sprawdzony­ch fachowców.

Jak obiecywał, Biden tworzy rząd„wyglądając­y jak Ameryka”. Po raz pierwszy w historii USA kobiety będą kierować Departamen­tem Skarbu i służbami specjalnym­i, ważne resorty obejmują Afroameryk­anie i Latynosi. Gabinet nie jest jednak różnorodny ideologicz­nie. Kluczowy resort skarbu nie przypadł wojującej z korporacja­mi Elizabeth Warren, tylko bardziej umiarkowan­ej ekonomistc­e, byłej szefowej Fed, Janet Yellen. Bernie Sanders może jeszcze dostać Departamen­t Pracy. Lewica Demokratów kręci nosem, ale Biden wie, że nominatów do rządu z lewego skrzydła partii łatwiej będzie Republikan­om nie zatwierdzi­ć jako niebezpiec­znych„socjalistó­w”. GOP może bowiem zachować większość w Senacie, a jej politycy ostrzą sobie zęby, by pokazać nowemu prezydento­wi, kto tu rządzi.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland