Awanse znajomej Sasina
Uchwała PiS o samooczyszczeniu jakoś nie przyniosła wielu dymisji krewnych polityków w spółkach Skarbu Państwa. Znajdują się za to kolejne posady dla działaczy. – Marzena Małek, dobra znajoma Jacka Sasina, dostała jeszcze jedną okazję do zarobienia pieniędzy: miejsce w kolejnej radzie nadzorczej – mówi nasz informator z PiS. – Jeszcze niedawno była dyrektorką gminnej biblioteki w Radzyminie i naprawdę od tego czasu jej kompetencje aż tak bardzo się nie poszerzyły. W lipcu Małek została powołana do rady nadzorczej Pekao Leasing, co potwierdziliśmy w spółce i w Kancelarii Premiera, przy której działa specjalna rada wydająca opinie dla kandydatów do władz spółek. Kiedy PiS zaczął wygrywać wybory, kariera pani Małek zaczęła się rozkręcać. Z biblioteki przeszła do kancelarii Andrzeja Dudy
na stanowisko specjalistki i awansowała na dyrektorkę Miejskiego Domu Kultury, a w 2018 r. trafiła do Zarządu PL.2012+, spółki zarządzającej Stadionem Narodowym. Jeden z naszych informatorów mówi, że Małek miała kilka propozycji politycznych, ale wolała zostać w biznesie: – To większa kasa niż bycie posłem czy samorządowcem, wie, że to życiowa szansa, aby się dorobić. Opowiadała też, że Stadion to już dla niej za mało. Zastanawialiśmy się, gdzie się teraz odnajdzie.
I faktycznie, na początku tego roku Małek awansowała na wiceprezeskę spółki Enea Trading. Wcześniej – w 2020 r. – weszła do rad nadzorczych Lotos Lab i Enea Centrum, a kilkanaście dni temu jeszcze do Pekao Leasing. Łącznie do pensji wiceprezeski może w radach dorobić dodatkowe kilka tysięcy złotych miesięcznie.
Zanim PiS w 2015 r. przejął władzę, Małek była radną wojewódzką. W oświadczeniu majątkowym podawała, że w Miejskim Domu Kultury i w Pałacu Prezydenckim u nowo wybranego prezydenta Dudy zarobiła 60 tys. zł rocznie na rękę. – Teraz zarabia tyle albo jeszcze więcej w dwa miesiące – twierdzi nasz rozmówca. W ostatnich wyborach samorządowych już nie wystartowała, nie musi się więc spowiadać ze swoich zarobków. Przed wyborami w 2015 r. mówiła w lokalnej prasie: „Jestem w tej chwili szefem sztabu kampanii wyborczej Jacka Sasina i głównie w to się angażuję. Zajmuję się również pracą na rzecz kultury ogólnopolskiej (…). Pracuję w tym, na czym się znam”. Widać teraz zna się jeszcze na rynku paliw, energii i leasingu. Kiedy w styczniu odchodziła ze Stadionu Narodowego, by zostać wiceprezeską Enea Trading, mówiła mediom: „Na ścieżce zawodowej każdego managera, który chce się rozwijać, musi jednak dochodzić do zmian otoczenia biznesowego i nowych wyzwań”. W jej przypadku, jak twierdzą partyjni koledzy z Wołomina, najważniejsze jest jednak to, by nie dochodziło do zmiany politycznego otoczenia i relacji z Jackiem Sasinem, któremu tak wiele zawdzięcza. (DĄB.)