Bij, zabij! 4/6
Legion samobójców: The Suicide Squad, reż. James Gunn, prod. USA, 132 min
Drużyna złożona z obdarzonych nadludzkimi zdolnościami łotrów, socjopatów i zabójców musi uratować świat – w zamian za skrócenie wyroku czy inne więzienne przywileje. Ten koncept na miarę „Parszywej dwunastki” sprawdzał się w komiksach od dawna, lecz w nakręconej kilka lat temu superprodukcji (również noszącej tytuł „Legion samobójców”) nie wypalił: przychylnych recenzji doczekała się chyba jedynie Margot Robbie w pełnej energii roli Harley Quinn. Jednak Hollywood potencjalnie zyskownych pomysłów tak łatwo nie porzuca. Do realizacji kolejnego filmu producenci zatrudnili Jamesa Gunna – odpowiedzialnego za sukces „Strażników Galaktyki” – i pozwolili mu zacząć od początku. Do obsady wraca więc zaledwie kilka postaci z pierwszego filmu, a odświeżony Legion zyskuje nie tylko nowy skład (choć fantastyczna Robbie znów kradnie show), lecz przede wszystkim dziwaczny humor, dystans i anarchiczną brawurę komiksowego pierwowzoru. Ekipa wyrzutków musi tym razem obalić wojskową juntę, która przejęła władzę na wyspie Corto Maltese (jej nazwa została zaczerpnięta z klasycznego przygodowego komiksu Hugo Pratta), a potem pokonać potwora nazywanego Starro – kosmiczną rozgwiazdę kontrolującą ludzkie umysły. Brzmi niedorzecznie? Tak ma być, bo Gunn nie boi się abstrakcji ani przegięcia. Wybiera z komiksów najbardziej odjechane pomysły – np. postaci takie jak Polka-Dot Man, zabijający przeciwników kolorowymi kropkami – by na ekranie nadać im nowy sens. Owszem, fabuła jest pretekstowa, społeczno-polityczny komentarz (Ameryka to hegemon, który próbuje rządzić światem bez względu na koszty) wydaje się banalny, a stężenie ekranowej przemocy sprawia, że „Legion samobójców” to zdecydowanie film nie dla wszystkich. Lecz jednocześnie Gunn ponownie udowodnił, że formuła super bohaterskiego widowiska jest bardzo pojemna: pomieści i ekscentryczne żarty, i błyskotliwy hołd złożony klasykom wojennego kina, a nawet Sylvestra Stallone’a w roli King Sharka, człowieka-rekina zjadającego swoich wrogów.