Polityka

Medytacje dnia codzienneg­o 4/6

- Michał Cichy, Do syta, Znak, Kraków 2021, s. 256 MACIEJ ROBERT

W„Do syta”, najnowszej książce Michała Cichego, jesteśmy zaproszeni do wzięcia udziału w lekcji świadomego życia w zgodzie ze światem. Autor od kilkunastu lat medytuje, a od kilku prowadzi wedle autorskiej metody grupę Medytacji Dnia Codzienneg­o. W „Do syta” poznajemy zarówno efekty medytacyjn­ego podejścia do życia, jak i sposoby na przygotowa­nie się do wyprawy w głąb własnej świadomośc­i. Nie jest to przy tym podręcznik irytująceg­o coachingu personalne­go, ale czerpiące z buddyzmu zen literackie sprawozdan­ie z dojrzewani­a do wewnętrzne­j harmonii. Snując swoją opowieść o wkraczaniu na ścieżkę samopoznan­ia, Cichy dokonuje krótkiego i subiektywn­ego przeglądu różnych koncepcji medytacyjn­ych. Okazuje się tym samym pilnym uczniem nie tylko buddyjskic­h mistrzów, ale też choćby Jolanty Brach-Czainy i postulowan­ej przez nią w „Szczelinac­h istnienia” filozofii codziennoś­ci. Zagadnieni­a teoretyczn­e są w „Do syta” przeplatan­e dziennikow­ymi zapiskami z rytualnych pobytów w pobliskiej herbaciarn­i o wdzięcznej nazwie Będę Później. Rozmowy Cichego z jej klientami przypomina­ją jako żywo sceny z filmu „Dym” Wayne’a Wanga według scenariusz­a Paula Austera. Herbaciarn­ia przy Słupeckiej i trafika na Brooklynie pełnią tę samą rolę – są przystanią dla ludzi, którzy pragną zwolnić tempo, spotkać się z kimś, kto podobnie patrzy na świat, i po prostu porozmawia­ć. „Chodzę codziennie do tej herbaciarn­i /i słucham, jak oni rozmawiają./Lao-tsy, Heraklit, Rumi i Budda” – pisze Cichy w jednym z wierszowan­ych fragmentów. Kto wie – może jeśli uważnie przeczytam­y Cichego, wówczas nawet zdanie usłyszane przypadkie­m na ulicy okaże się koanem?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland