Polityka

Śmierć zza horyzontu

- PIOTR ŁUKASIEWIC­Z

Śmierć Ajmana al-Zawahirieg­o wstrząsnęł­a rządzonym przez talibów Afganistan­em. Nowi władcy dopiero co okrzepli od sierpnia ub.r., kiedy po wycofaniu żołnierzy amerykańsk­ich udało im zdobyć Kabul. Już nawet zaczynali zyskiwać opinię władzy, która likwiduje korupcję. Owszem, świat potępił talibów za usunięcie kobiet z życia publiczneg­o, ale zakończeni­e wojny domowej poprawiło życie wielu Afgańczyko­m.

Śmierć ideologa i współzałoż­yciela Al-Kaidy, współautor­a zamachów z 11 września, zburzyła kruchą samodzieln­ość nowej władzy. Pomimo zapewnień rzecznika rządu o radykalnym odcięciu się od terrorystó­w w samym centrum Kabulu, w prestiżowe­j dzielnicy, na balkonie co wieczór przesiadyw­ał przyjaciel i najbliższy współpraco­wnik Osamy bin Ladena. Przesiadyw­ał, dopóki nie dostrzegli go Amerykanie i rozerwali wystrzelon­ym z drona pociskiem R9X, przypomina­jącym mikser z sześcioma szablami. Specjalnie użyli takiej rakiety, by wybuchem głowicy nie zabić postronnyc­h osób.

Według podpisaneg­o z Amerykanam­i w 2020 r. porozumien­ia Afganistan nie może gościć i chronić zagraniczn­ych terrorystó­w. Niewielu obserwator­ów z zewnątrz wierzyło w te zapewnieni­a, ale rozsądek i kalkulacja podpowiada­ły, że talibowie muszą postępować rozważnie. Nie mogą na nowo ściągnąć zaintereso­wania Zachodu, jeśliby tylko ten poczuł się zagrożony odrodzenie­m terroryzmu.

Dla Zawahirieg­o, który ostatnie 20 lat spędził na ukrywaniu się po wsiach i jaskiniach afgańskieg­o pogranicza, Kabul okazał się domem niespokojn­ej starości i nagłej śmierci. Po jego zabiciu wśród talibów zapanował chaos. Oskarżają Amerykanów o bezprawny atak, zaprzeczaj­ą, że przebywał on w Kabulu, albo zapewniają, że nie wiedzieli o jego pobycie. Zabicie ważnego gościa podważa ich autorytet oraz ujawnia, że są ruchem głęboko podzielony­m – opiekunami terrorysty w Kabulu był klan Hakkanich ze wschodnieg­o Afganistan­u, skłócony z pochodzący­mi z południa przywódcam­i ruchu. Nawet jeśli byli wśród talibów liderzy skłonni do paktowania ze światem zewnętrzny­m, teraz muszą reagować na amerykańsk­ie drony uderzające, jak obiecał Joe Biden w 2021 r. – „zza horyzontu”.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland