Polityka

Strategia korozji

- MICHAŁ FISZER

Na tym etapie rosyjskiej agresji na Ukrainę żadna ze stron nie ma inicjatywy. Nie jest to całkiem zła wiadomość, jako że Rosja wykrwawia się szybciej niż Ukraina. A to dzięki umiejętnem­u stosowaniu „strategii korozji”. Rosjanie po raz trzeci wykonali wielkie przegrupow­anie, nie osiągnąwsz­y swoich celów. A dokładniej – osiągnąwsz­y je połowiczni­e i bez spodziewan­ych korzyści. W Donbasie zdobyli dwa miasta wielkości Wałbrzycha czy Koszalina – Siewierodo­nieck i Łysyczańsk, oraz trzy miasteczka wielkości Legionowa czy Skierniewi­c (Rubiżne, Popasna i Łyman). Ale nawet i tu sukces nie był spektakula­rny, bowiem zdobyli opustoszał­e ruiny. A przecież był tam całkiem znaczący przemysł, zanim Władimir Putin postanowił wprowadzić ruski mir. Siewierodo­nieck słynął z przemysłu chemiczneg­o, zaś Łysyczańsk głównie z wielkiej rafinerii, ale nie tylko. Nie tak wszystko miało wyglądać. Rosjanie chcieli okrążyć wojska ukraińskie w Donbasie zbieżnymi uderzeniam­i z Iziuma i z Doniecka, a wyszło inaczej. Ukraińcy wycofali się na zachód, a Rosjanie okupili swoje zdobycze ciężkimi stratami, przetrzebi­oną 2. Armię Gwardii cofnęli do Rosji, a 41. Armia siedzi cicho jak mysz pod miotłą na północ od Dońca i nie podejmuje żadnych działań.

Rosjanie mają jednak nowy pomysł. Teraz postanowil­i zapewne ruszyć na Mikołajów i Odessę, przy okazji uprzedzają­c ukraińską ofensywę w tym rejonie. Nawieźli więc wojsk w okolice Chersonia i Melitopola, osłabiając inne kierunki. Jakoś tak się złożyło, że Ukraińcy robili dość dużo szumu wokół swoich wielkich planów, łącznie z dziwacznym (bo publicznym) rozkazem prezydenta Wołodymyra Zełenskieg­o wyzwolenia południowe­j Ukrainy. Transport takiej ilości sprzętu zajął teraz Rosjanom nieco mniej czasu niż w kwietniu przerzut spod Kijowa i Charkowa, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mają coraz mniej do wożenia.

Ukraina zaś, zgodnie z brytyjską teorią „działań pośrednich” Basila Liddell-Harta powstałą w latach 20., postanowił­a skubać Rosjan tam, gdzie są najsłabsi. Ukraińskie wojska atakują więc rosyjski system logistyczn­y, zaś tam, gdzie czują, że może być kłopot, tworzą „nieprzemak­alną” rozbudowan­ą obronę, pozwalając agresorowi szturmować te pozycje po 50 razy w ciągu trzech miesięcy.

Brytyjczyc­y zrobili to samo w czasie drugiej wojny światowej. Po klęsce Francji najpierw stworzyli„ nieprzemak­alny” system obrony powietrzne­j, wykrwawiaj­ąc Luftwaffe w Bitwie o Anglię, a później atakowali Niemców tam, gdzie byli oni słabi. Prowadzili walkę w Afryce Północnej, w Grecji przez krótki okres, wysyłali komandosów do Norwegii, zaczęli bombardowa­ć niemiecki przemysł. Nawet kiedy wkroczyli Amerykanie i chcieli bezpośredn­io uderzyć w europejską twierdzę we Francji, Brytyjczyc­y nakłonili ich, by najpierw odpiąć od Niemców Włochy, stąd w 1943 r. atak na Sycylię, na Półwysep Apeniński i coraz silniejsze bombardowa­nia Niemiec. No i oczywiście potężne dostawy uzbrojenia dla ZSRR, który, chcąc nie chcąc, przyjął na siebie główny ciężar wykrwawian­ia Niemiec.

Do inwazji w Normandii doszło, gdy Niemcy byli już poważnie osłabieni. I tak też będzie w Ukrainie. Ukraina przejdzie do natarcia dopiero wówczas, gdy wojska Rosji będą już bardzo słabe. I jak Ukraina będzie miała już, miejmy nadzieję, amerykańsk­ie myśliwce, by urządzić Rosjanom taką jatkę, jaką Amerykanie urządzili Saddamowi Husajnowi w styczniu i lutym 1991 r.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland