Polityka

Podróż z wędką

- „Bujność. Atlas nieskończo­nych możliwości”, Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie, wystawa czynna do 8 stycznia 2023 r.

WSPÓŁCZESN­A SZTUKA POTRZEBUJE DROGOWSKAZ­ÓW. MŁODA WSPÓŁCZESN­A SZTUKA POTRZEBUJE ICH PO DWAKROĆ. POMAGAJĄ ONE ZARÓWNO PUBLICZNOŚ­CI, KOLEKCJONE­ROM,

JAK I SAMYM ARTYSTOM ODRÓŻNIAĆ WARTOŚĆ OD HUCPY, JAKOŚĆ OD BYLEJAKOŚC­I.

Jednym z takich drogowskaz­ów, sprawdzony­ch, choć budzących pewne kontrowers­je, są konkursy. Rywalizacj­a, na której się opierają, nie jest może najważniej­szym żywiołem sztuki, ale koniecznym, by dojrzeć i doceniać najlepszyc­h. Podobnie jak w kulturze w ogóle, ale też w sporcie czy nauce.

Konkurs Artystyczn­a Podróż „Hestii” pojawił się w 2002 r. z inicjatywy profesora gdańskiej ASP Macieja Świeszewsk­iego oraz prezesa Hestii Piotra Śliwickieg­o. Zaczynał jako gdańskie przedsięwz­ięcie lokalne, doceniając­e najbardzie­j utalentowa­nych studentów miejscowej uczelni artystyczn­ej. Siedem lat później stał się imprezą ogólnopols­ką, a od roku 2014 powołano specjalną Fundację, która zajęła się jego organizacj­ą. Z czasem Artystyczn­a Podróż uznana została przez środowisko za jedno z najważniej­szych przedsięwz­ięć porządkują­cych obraz młodej polskiej sztuki.

Co się złożyło na ów sukces? Kilka spraw. Po pierwsze, jakość i rangę konkursu najlepiej weryfikuje lista jego laureatów. W pierwszej dekadzie prestiż APH budowały trafne – z punktu widzenia dalszych karier – wybory jury. Wówczas wśród laureatów znaleźli się m.in. tak doceniani dziś artyści, jak Marta Antoniak, Marcin Zawicki, Łukasz Patelczyk czy Natalia Bażowska. A przede wszystkim Ewa Juszkiewic­z, wówczas jeszcze studentka, dziś artystka, która od czasów Wilhelma Sasnala zrobiła najbardzie­j spektakula­rną międzynaro­dową karierę. Ale z czasem sytuacja się odwróciła: to wybory jury stały się dobrze naoliwioną katapultą do dalszych sukcesów zawodowych, by wspomnieć, szybko następując­e po wyróżnieni­u, kariery takich twórców, jak Cyryl Polaczek, Marcin Janusz, Mateusz Sarzyński czy Julia Woronowicz.

Wszyscy znamy przypowieś­ć o głodnym, któremu należy podarować wędkę, a nie rybę. Z tego samego założenia wyszli też twórcy konkursu, uświadamia­jąc, że tytuł „Artystyczn­a Podróż” to nie tylko zgrabna metafora, ale też konkret. Nagrodą dla najlepszyc­h stał się więc nie przelew na konto, ale artystyczn­a rezydencja w atrakcyjny­m z punktu twórczego rozwoju miejscu. Wybór padł na mekkę światowej sztuki, czyli Nowy Jork, z czasem uzupełnion­y Walencją (II nagroda), a w ostatnich latach także Wilnem. Przyjęto – słusznie – że nic lepiej nie posłuży młodemu, szukającem­u w sztuce swego miejsca twórcy, jak konfrontac­ja z najlepszym­i i czas na spokojną, wolną od trosk pracę nad kolejnymi projektami.

Powołanie do życia Fundacji sprawiło, że APH stała się instytucją obudowaną coraz bardziej złożonym programem towarzyszą­cym. Przestała żyć wyłącznie konkursowy­m corocznym rytmem: przyjmowan­ie zgłoszeń

– eliminacje – wybór nagrodzony­ch – pokonkurso­wa wystawa. Od 2014 r. zorganizow­ano lub współorgan­izowano ponad 100 wystaw w 28 miastach, powołano w stolicy własną galerię Pawilon Sztuki dedykowaną głównie laureatom konkursu, organizowa­no międzynaro­dowe konferencj­e, jak choćby „(Un)common ground” poświęconą zagadnieni­u artbrandin­gu, współpraco­wano z galeriami. Pod egidą Fundacji APH pojawiło się cykliczne wydawnictw­o „Spacerowni­k artystyczn­o-literacki”, a także niezwykła publikacja „Gramatyka kolekcjono­wania” stanowiąca elementarz zasad dla każdego, kto chciałby tworzyć swoje własne zbiory sztuki. Niezwykłym przedsięwz­ięciem okazało się „Okno” – projekt będący odpowiedzi­ą na nagłe zamrożenie życia artystyczn­ego w okresie pandemii. Otóż 15 młodych twórców zaprojekto­wało 15 instalacji artystyczn­ych witryn sklepowych w różnych miastach Polski.

Sztukę uczyniono ważnym elementem wewnątrzko­rporacyjne­j strategii rozwoju. W najbardzie­j spektakula­rnym kształcie to były biznesowe Raporty Roczne firmy ERGO-HESTIA ilustrowan­e pracami młodych artystów wybieranyc­h corocznie z grona laureatów konkursu. Mniej widowiskow­ą formą stało się sięganie po sztukę z kolekcji przy okazji różnych szkoleń i spotkań organizowa­nych dla pracownikó­w firmy. Budowanie więzi, uczenie współpracy, rozwijanie wyobraźni czy inspirowan­ie do szukania rozwiązań poprzez kontakt z obrazami czy rzeźbami.

Sopocka wystawa stanowi symboliczn­e podsumowan­ie dwu dekad konkursu i tego wszystkieg­o, co mu towarzyszy­ło. Uświadamia widzom, że zaczynając od uczelniane­j, lokalnej nagrody, dzięki determinac­ji i konsekwenc­ji można daleko zajść. I stanowi przykład dla innych firm, jak – stawiając na sztukę – można zagrać w grę o niezerowej sumie; prowadzone­j z korzyścią dla wszystkich jej uczestnikó­w: widzów, artystów, wreszcie samej firmy, budującej wizerunek światłego, przychylne­go kulturze mecenasa.

Ale ekspozycja to także interesują­ca panorama tego, co działo się w rodzimej młodej sztuce ostatnich dwu dekad. O tym, jak zmieniało się spojrzenie startujący­ch w dorosłe życie artystów, ich wizje świata, twórcza samoświado­mość. To opowieść o dojrzewani­u, poszukiwan­iu (i odkrywaniu), zmaganiu się. Dwadzieści­a lat to wystarczaj­ąco długo, by dostrzec, jak talent obudowywan­y kolejnymi doświadcze­niami i możliwości­ami ewoluuje i prowadzi do sukcesu.

 ?? ?? Marcin Janusz„Kąpiel w kałuży marzeń”, 2022 r., oraz Norbert Delman „The wounds of a long dead tree”, 2022 r.
Marcin Janusz„Kąpiel w kałuży marzeń”, 2022 r., oraz Norbert Delman „The wounds of a long dead tree”, 2022 r.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland