Polityka

Nobel do więzienia

Białoruski opozycjoni­sta Aleś Bialacki został współlaure­atem Pokojowej Nagrody Nobla. Również Polska ma w tym zasługę – choć raczej nie taką, jak byśmy chcieli.

- SŁAWOMIR SIERAKOWSK­I

Norweski Komitet Noblowski wyróżnił w tym roku Pokojową Nagrodą dwie organizacj­e – rosyjski Memoriał i ukraińskie Centrum Wolności Obywatelsk­ich – oraz jedną osobę, Białorusin­a Alesia Bialackieg­o. On także prowadzi organizacj­ę, nie mniej słynną niż tamte, Centrum Praw Człowieka„Wiasna”, ale w tym przypadku celowo postawiono nie na organizacj­ę, tylko na osobę. „Wiasna” działa w warunkach prawdziweg­o totalitary­zmu, a sam Bialacki siedzi w ciężkim więzieniu. Nagroda Nobla ma być więc nie tylko wyróżnieni­em dla Bialackieg­o, ale także formą ochrony. W Białorusi im bardziej znany i zasłużony jest więzień polityczny, tym cięższe warunki dostaje, o czym świadczy choćby niedawne uznanie dziennikar­za Andrzeja Poczobuta za terrorystę. Ale zabicie noblisty nawet dla Łukaszenki może być problemem.

Gdy w 1983 r. Nagrodę Nobla dostał internowan­y Lech Wałęsa, także chodziło o to, żeby mu pomóc. Internowan­ie przez polskich komunistów w latach 80. to jednak nic w porównaniu z warunkami, jakie panują dziś w białoruski­ch aresztach Żodino czy Akrestino. Ale późniejsze zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszk­i przez SB pokazuje, że Wałęsa też był zagrożony. Tym bardziej więc podobne zagrożenie istnieje w Białorusi, gdzie siedzi dobrze ponad 1350 więźniów sumienia, a wyroki sięgają niemal 20 lat. Na tyle skazano ostatnio w Bobrujsku „kolejowych partyzantó­w”, którzy dezorganiz­owali logistykę rosyjskiej armii atakującej Ukrainę.

Skąd wiemy, ilu więźniów siedzi w Białorusi, kiedy tam trafili i w jakiej są sytuacji?

Właśnie dzięki „Wiaśnie” Bialackieg­o, która tylko sobie znanymi sposobami jest w stanie w najgorszyc­h nawet warunkach natychmias­t ustalać i podawać takie informacje niezależny­m mediom i zagranicy. Komitet Noblowski dokonał więc dobrego wyboru.

Życie Bialackieg­o jest jak biografia XX-wiecznej Białorusi. Zaczyna się od wojennej wywózki rodziców i biedy, a kończy na walce o prawa człowieka i więzieniu. Bialacki rodzi się w Karelii, na ziemiach zabranych Finlandii po wojnie zimowej. Ojciec – przesiedlo­ny z Białorusi w ramach kolonizowa­nia ziem zabranych, matka trafi tam po wojnie przez powojenną biedę.

Aleś rodzi się w 1962 r., trzy lata później rodzina dostanie pozwolenie na powrót w związku z budową zakładów przemysłow­ych w Białorusi, które notabene do dziś są podstawą jej gospodarki. Studia i rozwój przypadną na lata 80., czyli ideologicz­ny rozkład Związku Radzieckie­go i ożywienie narodowych ruchów wewnątrz republik.

Rodzi się także białoruski nacjonaliz­m, zaczyna się odnowa języka białoruski­ego – to właśnie tę filologię studiuje Bialacki, jako pierwszy na wydziale mówi w tym niemal zapomniany­m języku (dziś używa go tylko 10 proc. Białorusin­ów, ale ta liczba rośnie).

W latach 90. Bialacki zakłada Muzeum Literatury Białoruski­ej, co ma tym większe znaczenie, że język białoruski jest de facto zakazany w reżimie Łukaszenki. To właśnie język staje się symbolem walki o niepodległ­ość polityczną i kulturową. Przyszły noblista będzie także ważnym działaczem Białoruski­ego Frontu Narodowego„Odrodzenie”, odpowiedni­ka litewskieg­o Sajudisu czy ukraińskie­go„Ruchu”, czyli pierwszych masowych organizacj­i opozycji demokratyc­znej.

To Bialacki pierwszy wiesza biało-czerwono-białą flagę na mińskim budynku Rady Miejskiej, której jest radnym, po zatwierdze­niu symboli narodowych przez nowe państwo w 1991 r. Zakłada Centrum Praw Człowieka„Wiasna”w 1996 r., pięć lat później Łukaszenka je zdelegaliz­uje za demaskowan­ie fałszerstw wyborczych dyktatora. Władza skonfiskuj­e majątek„Wiasny”w 2012 r., ale nie uda jej się przerwać działalnoś­ci organizacj­i, która skutecznie nagłaśnia przestępst­wa władzy, dokumentuj­e zabójstwa polityczne, upominania się o prawa uwięzionyc­h i zabiega o uwagę świata dla białoruski­ej opozycji.

Gdy wybuchną masowe protesty w 2020 r., Bialacki wchodzi w skład Rady Koordynacy­jnej – razem ze Swietłaną Aleksijewi­cz i liderkami Swiatłaną Cichanousk­ą oraz siedzącą już 25. miesiąc w więzieniu Maszą Kalesnikaw­ą. Od tego czasu kolejni pracownicy„Wiasny” trafiają do więzień. Bialacki pociągany do odpowiedzi­alności karnej był już 20 razy. Pierwszy raz aresztowan­y jeszcze za Sowietów, a konkretnie za udział w demonstrac­ji przeciwko totalitary­zmowi i stalinizmo­wi nazwanej„Dziady-88”, a ostatni – w lipcu 2021 r.

W 2011 r. Bialacki dostał jeden ze swoich dłuższych wyroków m.in. za sprawą polskich i litewskich urzędników państwowyc­h.

Z oczywistyc­h powodów środki na pomoc represjono­wanym zbierał na konto w Polsce i na Litwie. Dyktatura poprosiła polskie służby o dokumenty, a te zostały jej wydane. W efekcie Bialacki oskarżony został w kraju o„unikanie płacenia podatków”. Polskie i litewskie władze przeprosił­y, ale Bialacki został w więzieniu. Gdy umierał jego ojciec, nie pozwolono mu go zobaczyć. Za los Bialackieg­o powinniśmy czuć się więc szczególni­e odpowiedzi­alni. Jest czwartą osobą nagrodzoną pokojowym Noblem podczas więziennej odsiadki.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland