Królewskie miasto
Rijad to miejsce, w którym można i nie wychylić nosa z nowoczesnej dzielnicy biznesowej, i bawić się na całego w parku rozrywki, i zajrzeć na stare miasto, zalążek dzisiejszego królestwa Arabii Saudyjskiej.
Whali przylotów na lotnisku w Rijadzie wita przyjezdnych fontanna. Woda jest wszak niezbędna do przetrwania w surowych warunkach Półwyspu Arabskiego. Latem temperatury przekraczają tu 40 st., a całe życie społeczne przenosi się do klimatyzowanych budynków. Jak mówi właściciel jednej z włoskich restauracji w dzielnicy biznesowej, to najsłabszy czas dla jego biznesu, bo inaczej niż w Europie latem nawet wieczorami mieszkańcy mało wychodzą. Najlepsza pora na wizyty w położonym na kamiennej pustyni Rijadzie to jesień, zima i przedwiośnie, gdy suchy klimat daje żyć.
Na wyjazd lepiej jednak nie pakować szortów i koszulek bez rękawów, ze względu na szacunek dla kultury ciało powinno być zakryte, szczególnie w trakcie zwiedzania bardziej tradycyjnych rejonów miasta, takich jak np. twierdza Al-Masmak. Zbudowana z gliny i cegieł błotnych w 1902 r., była jednym z kluczowych miejsc bitwy o Rijad, którą wygrał Abd al-Aziz ibn Su’ud, co stało się początkiem nowego państwa.
Po zwiedzaniu warto zajrzeć na okalający twierdzę souk i obejrzeć lokalne produkty, napić się saudyjskiej kawy (jasno palonej, żółtej i bardzo kardamonowej) albo zjeść sprzedawany prosto ze stolika mały domowy posiłek, za który można… zapłacić kartą. Jak nie
u sprzedawcy, to w jednym ze sklepików obok. Nie kupimy tu za to ani nie wwieziemy alkoholu – inaczej niż w sąsiednich Zjednoczonych Emiratach Arabskich i jego centrum, Dubaju – tu panuje pełna prohibicja, a za jej złamanie grozi grzywna.
W nowoczesnej części miasta można ubrać się mniej restrykcyjnie, ale warto mieć ciepły szal, szczególnie jeśli ktoś zamierza wpaść do multipleksu, bo temperatura w sali jest odwrotnie proporcjonalna do emocji widowni. Kina i produkcja filmowa działają w Arabii Saudyjskiej dopiero od 2018 r., ale już z sukcesami. „Sattar”, którego bohater marzy o wejściu w świat zawodowego wrestlingu, przyniósł gigantyczne dochody.
Rijad otwiera się na świat. W ciągu jednego listopadowego tygodnia w stolicy odbywały się międzynarodowa konferencja krytyki filmowej, festiwal jedzenia czy marketingu, niezależnie od tzw. Sezonu Rijadzkiego, czyli po prostu serii rozrywek w parkach tematycznych, koncertów czy wyścigów. Te pierwsze, zwane bulwarami, to wielkopowierzchniowe parki rozrywki połączone z centrum handlowym pełnym zachodnich marek. W arcyluksusowym Via Riyadh obok butiku Eliah Saaba czy Dolce & Gabbana znajdziemy m.in. kawiarnię Les Deux Magots, która, jak pamiętamy, była ulubioną miejscówką paryskich intelektualistów, takich jak Jean-Paul Sartre. Tutaj egzystencjalizmem się pewnie nikt nie zajmuje, raczej egzystencją na eleganckim, światowym poziomie.
Głód zachodniej popkultury jest tu widoczny na każdym kroku, a zarazem czuć przywiązanie do tradycyjnych wartości i religii. Mężczyźni najczęściej noszą biały strój i saudyjską biało-czerwoną chustę na głowie, zwaną ghutra, którą utrzymuje na miejscu czarny krążek agal. Kobiety w większości noszą czarne abaje, zakrywają twarz i włosy, ale nie jest to już obowiązkowe. Od 2018 r. mogą prowadzić samochód, pracować, pojawiają się na szkoleniach, ale do pełni praw, jakimi cieszą się Europejki czy Amerykanki, jeszcze im daleko. Pod względem swobód, jakie znamy z zachodnich demokracji, kraj rozwija się dużo wolniej i nie należy o tym zapominać. Saudyjczycy są uprzejmi, grzeczni i nienarzucający się. Pięć razy dziennie słychać śpiewane z meczetów wezwanie do modlitwy, łatwo też znaleźć rysunek z kiblą, czyli oznaczeniem kierunku, w którym muzułmanie się modlą – wskazuje świątynię Al-Kaba w Mekce.
Jednocześnie z targami i festiwalami wszelkiego rodzaju w eleganckim centrum konferencyjnym króla Abdula Aziza w listopadzie odbywał się Szczyt Saudyjsko-Afrykański, a także spotkanie państw islamskich i arabskich w sprawie sytuacji w Gazie, potwierdzając, jak ważną rolę w regionie pełni Rijad. To tu odbędzie się Expo w 2030 r., stolica królestwa walczy też o organizację mistrzostw świata w piłce nożnej w 2034. Na razie gola warto strzelić, zwiedzając to miasto, w którym przywiązanie do tradycji miesza się z pogonią za nowoczesnością. n