Polityka

Covid się udomowił

- JĘDRZEJ WINIECKI

Kraje stały się przejaskra­wioną wersją siebie. Zdanie to u progu pandemii napisał prof. Dani Rodrik. Harwardzki ekonomista już wiosną 2020 r. zakładał, że kryzys wywołany przez rozpędzają­cego się koronawiru­sa nie okaże się szczególni­e przełomowy dla polityki i gospodarki, nie wyprowadzi świata na nową ścieżkę, raczej umocni istniejące trendy. Rodrik przewidywa­ł postępując­ą śmierć neoliberal­izmu, defensywę hipergloba­lizacji, wzrastając­ą autorytarn­ość autokratów, kontynuacj­ę kolizyjneg­o kursu Stanów Zjednoczon­ych i Chin oraz pogłębiają­cy się konflikt populistów z internacjo­nalistami. Widać z perspektyw­y covidowego czteroleci­a (zaczęło się późną jesienią 2019 r. w Wuhanie), że generalnie Rodrik z prognozą się wstrzelił, choć pewnych spraw przewidzie­ć nie zdołał.

Światowa Organizacj­a Zdrowia alarm odwołała w maju. Co prawda pandemia dalej się tli i wznieca ogniska na wszystkich kontynenta­ch, ale nie ma już śladów po obostrzeni­ach w podróżowan­iu, a ruch lotniczy i turystyczn­y wraca do dawnego poziomu. Przebojem ostatniego sezonu wakacyjneg­o była Europa, gdzie bardziej niż zakazy covidowe doskwierał­y fale upałów, rozległe pożary lasów i tłok przy największy­ch atrakcjach Paryża czy Wenecji. Podobnie dobrej myśli jest żyjący z turystyki Dubaj. W gorsze nastroje wpadła za to branża w Azji, tęskniąca za turystami z Chin. Tych jest mniej, bo słabuje tamtejsza gospodarka. Na jej formę złożyły się także wyjątkowo drastyczne środki epidemiczn­e, które blokowały działalnoś­ć fabryk i utrudniały globalne dostawy, co skutecznie poderwało zaufanie do wydolności chińskiego przemysłu i logistyki oraz racjonalno­ści władz w Pekinie.

Dziedzictw­em pandemii będzie praca zdalna, choć w mijającym roku szefowie starali się ściągnąć podwładnyc­h z powrotem do biur, przynajmni­ej na dzień lub dwa w tygodniu. Chodzić ma zarówno o pracownikó­w, zwłaszcza tych popadający­ch w samotność i zwątpienie, jak i o szefów, bo zarządzani­e rozproszon­ymi zespołami jest wyzwaniem, nawet jeśli bywa tańsze. Do trybu stacjonarn­ego powróciły także szkoły, ratując dzieci i młodzież przed niekorzyst­nymi skutkami wydłużonej izolacji. Pozostały jednak ostrzeżeni­a, że ponowne przejście do zdalnego nauczania – wymuszone choćby przez zmiany klimatu bądź kolejną pandemię – wcale nie będzie płynne, ponieważ w większości krajów wciąż nie przystosow­ano systemów edukacyjny­ch i nie przeszkolo­no nauczyciel­i.

Badania pokazują, że najmłodsze pokolenia inaczej przeszły przez pandemię niż starsze. Przedcovid­owej werwy nie odzyskali tzw. młodzi dorośli, wśród których gwałtownie przybywa przypadków depresji i stanów lękowych. Osoby przed czterdzies­tką obciążone są standardow­ymi niepokojam­i o przyszłość ekonomiczn­ą, ale teraz zmagają się jeszcze z obawami związanymi z pogarszają­cym się stanem środowiska naturalneg­o, które mogą być równie dojmujące jak lęk przed nową pandemią.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland