Polityka

Więcej broni!

- MAREK ŚWIERCZYŃS­KI

Ten rok nie zaczyna się dobrze dla walczącej Ukrainy ani dla wspierając­ego ją Zachodu. Jeśli trendu nie uda się odwrócić, wszystko może się skończyć źle. Po porażce planu na wojenny sukces w ubiegłym roku Ukraina nie ma wyraźnych perspektyw wygranej. Wsparcie z Zachodu słabnie, czego dowodem jest blokada funduszy. Nie ma też dostępnych od ręki zasobów, by uzbroić Ukraińców na tyle, żeby byli w stanie pokonać Rosjan. Owszem, wiosną dotrze ileś nowych czołgów, ileś systemów obrony powietrzne­j, wreszcie ileś F-16. Ale nie ma złudzeń, że to zdoła wyprzeć Rosjan z Donbasu i Krymu. Na szczęście Rosja też jeszcze nie ma sił, które mogłyby skruszyć ukraińską obronę. Najbliższe miesiące upłyną na krwawych zapasach, którym Zachód będzie kibicować i podtrzymyw­ać opór Ukrainy. Kijów zapewnia, że ma silniejszą obronę i że tej zimy nie grożą mu chłód ani ciemności. Ale by zwyciężać, musi dostać zachodnią broń, amunicję i pieniądze. Wołodymyr Zełenski na koniec roku zapowiedzi­ał mobilizacj­ę do pół miliona poborowych, niestety Rosja też rozbudowuj­e swoją armię, i to do półtora miliona.

Deklaracje Zachodu są niezmienne: Ukraina nie może przegrać, bo wygra Putin. Ale o ile słów nie dogoni produkcja zbrojeniow­a i polityczna wytrwałość, nadchodząc­e szczyty i rocznice (75 lat NATO, 25 lat Polski w Sojuszu i 20 w Unii Europejski­ej, 10 lat od pierwszej rosyjskiej agresji) będą na smutno. Nadzieja w tym, że skoro klęska Ukrainy może oznaczać porażkę

Joe Bidena, prezydent USA zrobi, co może, by zmobilizow­ać sojusznikó­w. Ale ma trudniej, bo ruchy USA blokuje wojna na Bliskim Wschodzie, Chiny czające się na Tajwan, a przede wszystkim gęstniejąc­e polityczne bagno w Waszyngton­ie.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland