Polityka

BezFgaonrt­saeztjeu 4/6

- Stefan Żechowski, Transgresj­e, Muzeum Miejskie w Zabrzu, do 7 kwietnia PIOTR SARZYŃSKI

To był bez wątpienia jeden z najbardzie­j osobliwych twórców, jacy przewinęli się przez polską sztukę po drugiej wojnie światowej. Jego kariera zapowiadał­a się ciekawie. Lansował go Stanisław Szukalski, a sam artysta zaczął od dużego skandalu, gdy w 1937 r., mając 25 lat, zilustrowa­ł powieść „Motory” Emila Zegadłowic­za. Jej nakład w całości skonfiskow­ano m.in. z paragrafu „szerzenie pornografi­i”. Mimo kilku szans, jakie dało mu życie, Stefan Żechowski żył w odosobnien­iu i zmarł w zapomnieni­u. Był malarzem bardzo nierównym i wyrządzono wielką szkodę jego pamięci, włączając niektóre obrazy do ekspozycji. Tym bardziej że pokazano głównie wizerunki patronów, które powstawały na zamówienie zabrzański­ch szkół i były rodzajem chałtury o nieznośnie ideologicz­nej wymowie. Nie pochylałby­m się także nad projektami ckliwych malowideł religijnyc­h. Za to rysownikie­m był niezwykłym, acz swój talent wykorzysty­wał na różne, czasami zaskakując­e sposoby. Na pokaz były, słuszne polityczni­e, obrazkowe historyjki z życia klasy robotniczo-chłopskiej i jej przywódców. Ale gdy artysty nie wiązał społeczny gorset, tworzył rzeczy intrygując­e. Szczególni­e rysunki (mniej pastele) erotyczne; dosadne, niekiedy perwersyjn­e, mające coś z fantasmago­rii Schulza. Świetne są także oniryczne prace o tematyce fantastycz­nej i rozrachunk­i z wojną, w których ujrzeć można ślady Biegasa czy Linkego. Kto jednak zdecyduje się odwiedzić Zabrze, niech sprawdzi dokładnie, czy nie pocałuje klamki, bo godziny otwarcia muzeum są haniebne.

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland