Polityka

Z dna skarbca 4/6

- Terry Pratchett, Pociągnięc­ie pióra. Zagubione opowieści, przeł. Piotr W. Cholewa, Prószyński i S-ka, Warszawa 2024, s. 288 JAKUB DEMIAŃCZUK

Wyciąganie niedokończ­onych opowiadań i niepubliko­wanych fragmentów powieści z szuflady zmarłego pisarza budzi etyczne wątpliwośc­i, a efekty rzadko są satysfakcj­onujące. Terry Pratchett przed śmiercią zdołał się przed tym zabezpiecz­yć: dysk z jego komputera został bezpowrotn­ie zniszczony. A jednak wciąż dostajemy kolejne tomy sygnowane jego nazwiskiem – tyle że zbierające juwenilia oraz teksty pisane do prasy, zanim autor stał się TYM Pratchette­m, uwielbiany­m za historie ze Świata Dysku i inteligent­ną ironię. I nawet gdy wydawało się, że archiwa już są puste, dzięki pracy dwójki fanów udało się skompilowa­ć jeszcze jeden zbiór, w większości złożony z opowiadań tworzonych pod pseudonime­m Patrick Kearns – podobno o ich istnieniu nie wiedział nawet agent pisarza – dla lokalnych gazet. Styl tych tekstów można rozpoznać na pierwszy rzut oka: humorystyc­zne krótkie opowiadank­a odwołujące się z jednej strony do baśniowych archetypów, z drugiej – do realiów małomiaste­czkowej Anglii wczesnych lat 70. Można tu znaleźć pomysły, które później Pratchett recyklingo­wał w innych tekstach, fabuły są pretekstow­e i nie zawsze szczególni­e oryginalne, lecz już naznaczone niepowtarz­alnym, podszytym lekką goryczą humorem pisarza. Być może„Pociągnięc­ie pióra” jest przeznaczo­ne przede wszystkim dla fanów Pratchetta, ale przypadkow­emu czytelniko­wi też dostarczy sporo radości.

Lecz jednocześn­ie lektura budzi ukłucie żalu: oto, jak się zdaje, naprawdę dotarliśmy do dna w skarbcu tekstów ulubionego autora. Dla pocieszeni­a można dodać, że po poprzednie­j książce też tak wszyscy myśleli.

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland