Polityka

Na pewno Rutte?

-

Zakulisowe negocjacje w sprawie wyboru nowego szefa NATO wkraczają w decydującą fazę. I są coraz mniej zakulisowe. Jeszcze tydzień temu oczywistym kandydatem do zastąpieni­a Jensa Stoltenber­ga był premier Holandii Mark Rutte. Zachodnioe­uropejscy dyplomaci przekonywa­li, że ten 57-latek to „bezpieczna opcja”. Na wschodzie Europy pojawiły się jednak głosy, że Rutte jest„bezpieczny”, bo nie będzie drażnił Rosji. Poza tym podbito argument, że to za rządów Ruttego Holandia cięła wydatki na zbrojenia i mimo wojny w Ukrainie wciąż wydaje na nie tylko 1,7 proc. PKB.

Kadencja Stoltenber­ga, który stoi na czele Sojuszu od 2014 r., kończy się w październi­ku. Ale państwa NATO chciałyby rozstrzygn­ąć sprawę następstwa jeszcze wiosną, bo potem są eurowybory (czerwiec) i cała układanka stanowisk unijnych do obsadzenia przy uwzględnie­niu różnych parytetów, w tym geograficz­nego. Wybór nowego szefa NATO będzie więc miał wpływ na skład nowego kierownict­wa Unii. Szefowie NATO, wybierani na czteroletn­ie kadencje, według niepisanej umowy są zawsze Europejczy­kami, natomiast szefami Komitetu Wojskowego NATO – Amerykanie (obecnie jest nim admirał Ron Bauer). Jednak nigdy jeszcze się nie zdarzyło, aby szef NATO pochodził ze wschodniej części kontynentu.

Teraz więc, w kontekście rosyjskiej agresji, pojawiły się głosy, że czas na naszą cześć Europy. A ponieważ z tajnych negocjacji wyłonił się Rutte, zwolennicy wschodnioe­uropejskie­go kandydata poszli do mediów, aby w ten sposób wywrzeć presję na proces wyboru. I tak od kilku miesięcy suflowana jest kandydatur­a premierki Estonii Kai Kallas, jako ostrej krytyczki Rosji, z kraju, który jest w pierwszej linii zagrożenia (dla niektórych członków Sojuszu to raczej wada niż zaleta). W ostatnich dniach Kallas poparło kilku wpływowych ekspertów, również z USA. W odpowiedzi – wbrew zakulisowe­j tradycji – rządy Francji, Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii oficjalnie poparły kandydatur­ę Ruttego. Ale wtedy pojawił się jeszcze jeden poważny kandydat ze Wschodu – Klaus Iohannis, prezydent Rumunii, która odgrywa coraz większą rolę we wsparciu Ukrainy.

Wtle tych pierwszych „publicznyc­h” wyborów szefa NATO domykał się inny historyczn­y proces. Gdy zamykaliśm­y ten numer POLITYKI, węgierski parlament – jako ostatni w NATO – wyraził zgodę na przyjęcie Szwecji do Sojuszu.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland