Zemsta doskonała 4/6
Sylwia Chutnik, Dintojra, Znak Literanova, Kraków 2024, s. 224
Dintojra” oznacza zemstę, ale w zebranych pod tym tytułem opowiadaniach Sylwii Chutnik nie chodzi o proste wyrównanie krzywd, ale raczej o wolę przetrwania. Na przekór światu, okolicznościom, ludziom, a może zwłaszcza sobie.„Na pohybel”. Czasem stawką codzienności nie są wcale wielkie zwycięstwa i bohaterstwo, ale wychynięcie spod kołdry i życie na własnych zasadach. Albo nie – i to też jest w porządku. Osamotniony pan Wacław, właściciel sex-shopu, wspaniała postać, znajduje towarzystwo w postaci gumowej lali wiadomego przeznaczenia. Ubiera ją w płaszcz i zabiera na spacery. Ma do siebie żal, kiedy spuszcza z niej powietrze. Alicja po lepsze życie wyjechała z Polski do Nowego Jorku, ale dźwiga bagaż: ojca alkoholika. Musi zdecydować, czy wypisać się już z grupy „Polaków
Ratujących Alkoholików od Zagłady”. Dzidka żyje urojeniami i mści się chyba najbardziej spektakularnie. Istotna jest w tych tekstach perspektywa kobiet. Bohaterki niosą brzemię przeszłości, historie swoich przodkiń, ale i cały zestaw ciągle sztywnych przekonań: „Każą nam stawiać kroczki lewą nóżką, oj jak ładnie, i potem nóżką prawą. Czepiać się kurczowo krawędzi meblościanki i chwiać zabawnie we wszystkie strony. Raz, dwa, trzy – hurra! Przeszliśmy sami do kuchni. Sami. Dziewczynki to już tam do śmierci zostaną”. Można się z goryczą zaśmiać. Najbardziej ujmuje tu jednak ogólna perspektywa„człowiecza”. Bohaterowie są – w oczach świata – nieco ekstrawaganccy, bo wymykają się szufladkom, schematom i diagnozom. Chutnik wydobywa ich z cienia. Surrealistyczny klimat i plastyczny język to cenne bonusy.