Czysty pokoj daje spokoj
Powiew wiosny zachęca do wychodzenia z domu, ale i do tradycyjnych porządków. Nastał już czas wietrzenia szaf czy garażowych wyprzedaży. Mycie okien przy okazji świąt wielkanocnych stało się tematem memów, podobnie jak planowanie urlopów, które przeznaczamy na remonty domów i mieszkań.
Latami sprzątania i organizacji przestrzeni uczyły miliony ludzi Martha Stewart, amerykańska osobowość telewizyjna, czy Japonka Marie Kondo, autorka bestsellerowej „Magii sprzątania”. W Polsce dużą popularność zdobyła rzecz jasna „Perfekcyjna pani domu”, czyli Małgorzata Rozenek-Majdan, prowadząca reality show o tym samym tytule. Takich programów przybywa zresztą równie prędko co kurzu. Ale dziś tego, jak zadbać o swój dom, uczą nas głównie cleanfluencerzy – influencerzy wynajdujący sposoby na to, jak sprytnie wyczyścić każdy kąt. Dzielą się lifehackami (życiowymi poradami) i metodami z serii DIY (Do It Yourself – zrób to sam), kręcą rolki, piszą e-booki. Na TikToku hasztag #CleanTok i inne mu pokrewne, pod którymi kryją się wideo z poradami na temat sprzątania, zostały użyte już ponad 4 mln razy.
Nic dziwnego. Z raportu „Życie w domu” marki IKEA z 2023 r., która przebadała blisko 38 tys. ludzi w 38 krajach na świecie, w tym w Polsce, wynika, że 40 proc. z nich wiąże posiadanie uporządkowanego i zorganizowanego domu z poczuciem zadowolenia i ze spokojem. Samo sprzątanie wywołuje jednak również nieprzyjemne emocje – zwłaszcza poczucie winy, jeśli go unikamy. Jedna na pięć osób na świecie jest zdania, że niekończące się obowiązki pozbawiają nas kontroli nad własnym życiem. To też nadal jeden z filarów nierówności społecznych: ponad jedna trzecia kobiet twierdzi, że więcej zajmuje się domem niż osoby, z którymi mieszkają. Takie poczucie ma zaledwie 14 proc. mężczyzn.
Podobne wnioski płyną z polskiego badania SW Research na zlecenie marki Cleangang. Dowiadujemy się z niego, że blisko trzy czwarte Polek i Polaków, którzy deklarują zadowolenie z życia, ma… czysto w domu. A ponad połowa (67,2 proc.) sprząta dwa razy w tygodniu. Co ciekawe, pokolenie Z (urodzeni po 1995 r.) ma do dbania o dom bardziej równościowe podejście. Zetki zdecydowanie częściej od starszych generacji twierdzą, że razem ze współmieszkańcami utrzymują w domu porządek i uczciwie dzielą się obowiązkami. Większe znaczenie niż choćby dla pokolenia X (urodzeni w latach 1965–80) ma dla nich też to, aby środki czystości nie szkodziły środowisku. Cleanfluencerzy podpowiadają zresztą, czego i gdzie szukać, a zaglądają głęboko, nawet na dno czajnika. Wszędzie się czai mikroplastik.
Fakt, że więcej uwagi poświęcamy życiu w domu i inaczej o niego dbamy, łączy się z przemianami społecznymi, środowiskowymi i technologicznymi. Pandemia jeszcze mocniej nas do domów przywiązała, granice między karierą, szkołą a życiem prywatnym się zatarły. Praca zdalna wymusiła nową organizację – mieszkania i domy stały się wielofunkcyjne. Potrzeba równowagi w domu, związana z zagospodarowaniem przestrzeni tak, by dało się oddzielić np. czas wolny od zajęć służbowych, łączy się też z aranżacją czterech kątów i trendami wnętrzarskimi stawiającymi na swobodę i dopasowanie do codziennych potrzeb, na wygodę i prywatność. Tu mają pomóc inteligentne rozwiązania zmieniające nasze domy w smart homes (inteligentne domy) – od automatycznych robotów sprzątających czy kosiarek, przez łączenie sprzętów AGD i RTV z naszymi smartfonami, po sterowanie oświetleniem czy ogrzewaniem bez potrzeby wstawania z kanapy.
Trendy są jasne: chcemy troszczyć się o siebie i środowisko. Wykorzystując technologie, zużywając mniej energii elektrycznej i ciepła, stosując zasady zero waste, oszczędzając wodę i aranżując wnętrza tak, by były łatwe do sprzątania. A koniec końców po to, żeby zyskać na czasie i przeznaczyć go na przyjemniejsze rzeczy. n
To, jaką rolę odgrywa dla nas dom i co robimy, żeby był jak najlepszym miejscem do życia, wciąż się zmienia. Ostatnio z pomocą cleanfluencerów.