Polityka

Śmierc na wojnie i wojna slowa

- KONSTANTY GEBERT

Polskie wystąpieni­a po śmierci Damiana Sobóla były w pełni uzasadnion­e i bardziej wyważone niż stanowiska innych krajów, których obywatele także zginęli w ataku na konwój World Central Kitchen (WCK). Z kolei w Izraelu prezydent Izaak Herzog i szef sztabu armii gen. Herci Halewi szybko uznali atak za niedopuszc­zalny i przeprosil­i. Premier Beniamin Netanjahu wyraził jedynie żal w związku z „tragicznym wydarzenie­m” i dodał, że „na wojnie takie rzeczy się zdarzają”. Oczywiście, że się zdarzają: Polska po Nangar Khel wie to bardzo dobrze. Ale stwierdzen­ie takie sugeruje odmowę wzięcia odpowiedzi­alności za czyn, który miał przecież konkretnyc­h sprawców – izraelskic­h wojskowych. W Polsce oliwy do ognia dolał ambasador Jaakow Liwne. On też nie przeprosił za atak, lecz w wypowiedzi na platformie X odniósł się do słów wicemarsza­łka Sejmu Krzysztofa Bosaka, który zarzucił Izraelowi „zbrodnię wojenną”.

Liwne przypomnia­ł, że marszałek Bosak nie potępił rzezi dokonanej przez Hamas 7 październi­ka ub.r., która spowodował­a obecną wojnę, a jego partyjny kolega Grzegorz Braun był sprawcą haniebnego ataku na obchody Chanuki w Sejmie. „Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszy­m ataku – napisał Liwne. – Antysemici zawsze pozostaną antysemita­mi”. Polska opinia publiczna zareagował­a oburzeniem, a prezes PiS Jarosław Kaczyński zażądał, by ambasador został wydalony. Skończyło się na wezwaniu go do MSZ na rozmowę z wiceminist­rem Andrzejem Szejną, w której słowo „przeprasza­m” w końcu padło.

Ambasador miał oczywiście rację, gdy stwierdzał, że marszałek Bosak ma niewielką moralną wiarygodno­ść, by krytykować Izrael, tyle tylko, że znów nie ma to nic do rzeczy. Potępienie jest zależne od natury czynu, a nie od moralnych przymiotów potępiając­ego. Czy odnosząc się do izraelskic­h reakcji na hamasowską rzeź, należało się skupić na faszystows­kich poglądach izraelskic­h ministrów

Becalela Smotricza i Itamara Ben-Gewira, którzy ją również potępili, czy też na powodach, dla których zasługuje ona na potępienie? Tym bardziej że zarzut zbrodni wojennej jest być może przedwczes­ny, ale nie bezzasadny, co wynika z raportu wyjaśniają­cego armii izraelskie­j.

Wojskowi, którzy wydali rozkaz, nie wiedzieli jakoby, że atakują konwój humanitarn­y, choć jego trasa uzgodniona była z armią izraelską. Wiedzieli, że konwój WCK wjechał do magazynu, więc przynajmni­ej powinni byli dopuścić, że te same pojazdy opuszczają­ce magazyn nadal są humanitarn­ym konwojem, nawet jeśli – jak stwierdza raport – „było ciemno”. Niezależny sąd powinien ocenić, czy mieli świadomość, że atakują cywili, czy też z jakiegoś powodu nie przyszło im to do głowy. Innymi słowy, czy było to morderstwo, czy zabójstwo. Pierwsze byłoby zbrodnią wojenną niewątpliw­ie, drugie – prawdopodo­bnie.

Niezależni­e jednak od katastrofa­lnych wypowiedzi izraelskie­go premiera i ambasadora, będących groźnym świadectwe­m oderwania części klasy polityczne­j Izraela od rzeczywist­ości, pozostaje faktem, że „na wojnie takie rzeczy się zdarzają” i nie budzą na ogół tak ogromnego potępienia. Kto dziś np. nadal się oburza czy choćby pamięta o omyłkowym zabiciu amerykańsk­ą rakietą, podczas ewakuacji Kabulu w sierpniu 2021 r., afgańskieg­o woluntariu­sza humanitarn­ego Zamairi Ahmadiego i dziewięciu członków jego rodziny, w tym siedmiorga dzieci?

Rację miał też ambasador, zwracając uwagę na rolę antysemity­zmu w tym chórze potępienia – tyle że to dla Izraela żadne alibi. Jest to natomiast zagrożenie dla krajów, w których antysemity­zm występuje: potępianie Żydów w Polsce np. za przewiny Izraela to jak – mutatis mutandis – potępianie katolików czy Polaków na Litwie za rządy Jarosława Kaczyńskie­go. Jeśli więc, jak stwierdził Radosław Sikorski, słowa Liwnego „już rozkręcają” antysemity­zm, to odpowiedzi­alność za to spada nie na Liwnego, lecz na antysemitó­w w Polsce i tolerancję, jakiej doświadcza­ją. To Sikorski powinien był dopowiedzi­eć.

O ataku na konwój humanitarn­y World Central Kitchen na s. 42.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland