Polityka

Unia albo Rosja

- Anna Siewierska

Za niecały miesiąc wybory do Parlamentu Europejski­ego, być może najważniej­sze od momentu powstania tej wspólnoty. Tym razem będziemy głosować nie tylko za kierunkiem zmian polityki unijnej – migracyjne­j, energetycz­nej czy ekologiczn­ej, lecz przede wszystkim za konkretnym ładem aksjologic­znym. Na szali mamy wolność, demokrację liberalną i prawa człowieka, w wersji wciąż dalekiej od doskonałoś­ci, zanadto zbiurokrat­yzowanej i oderwanej od codzienneg­o życia obywateli państw członkowsk­ich. Po drugiej stronie wschodnią despotię ukrytą pod hasłami o obronie rodziny, tradycji chrześcija­ńskich i„normalnośc­i”, postrzegan­ej jako prawo do palenia węgla, nadużywani­a pestycydów i inwigilowa­nia polityczny­ch przeciwnik­ów. To wybór między dalszą integracją, która zwiększa szanse Europy na realne rozwiązywa­nie globalnych problemów i konkurowan­ie z rosnącymi potęgami Azji, a stopniowym rozpadem Unii Europejski­ej, marginaliz­acją naszego kontynentu i powolną zamianą w skansen współczesn­ego świata. Wbrew pozorom ten drugi scenariusz nigdy wcześniej nie był tak realny jak teraz, gdy nie tylko Chiny, lecz przede wszystkim Federacja Rosyjska, są zaintereso­wane rozbiciem Unii na szereg egoistyczn­ie nastawiony­ch państw, niezdolnyc­h do wspólnego działania. I bezradnych wobec neoimperia­lnych zapędów Władimira Putina, który zaangażowa­ł ogromne siły i środki, żeby w czerwcowyc­h wyborach wprowadzić do Brukseli konia trojańskie­go.

Kwietniowa konferencj­a środowisk narodowo-konserwaty­wnych CPAC w Budapeszci­e pokazała determinac­ję Rosji, aby wpłynąć na wyniki wyborów do Parlamentu Europejski­ego. Na zaproszeni­e premiera Viktora Orbána do stolicy Węgier przybyli m.in. premier Gruzji Irakli Kobachidze, lider holendersk­iej prawicowo-populistyc­znej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders oraz byli premierzy Słowenii Janez Jansza i Australii Tony Abbott. Wszyscy mniej lub bardziej jawnie prorosyjsc­y. CPAC wspiera także kampanię prezydenck­ą Donalda Trumpa, którego nie tylko wypowiedzi, lecz także konkretne finansowo-polityczne powiązania, nie pozostawia­ją złudzenia, jak widzi rolę Rosji w globalnym układzie sił. Gdy w grudniu ub.r. prezydent Wołodymyr Zełenski zabiegał w Waszyngton­ie o poparcie Kongresu USA dla udzielenia finansowej pomocy walczącej Ukrainie, to właśnie członkowie CPAC namawiali amerykańsk­ich senatorów, aby jej nie udzielać!

Zatrzymani­e rosyjskiej ofensywy leży w najbardzie­j fundamenta­lnym interesie Polski, tymczasem nasz kraj reprezento­wali pierwszoli­gowi politycy Prawa i Sprawiedli­wości – były premier Mateusz Morawiecki, były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, europoseł Ryszard Czarnecki, szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek oraz poseł Janusz Kowalski i europoseł Patryk Jaki. Większość goszczącyc­h w Budapeszci­e polskich polityków w czerwcowyc­h wyborach ubiegać się będzie o mandat eurodeputo­wanego, trudno zatem nie postrzegać ich udziału w konferencj­i prorosyjsk­ich środowisk jako działania na niekorzyść Unii Europejski­ej i zdradę interesów Polski.

Dziś każdy, kto podkopuje lub choćby tylko osłabia fundamenty wspólnoty europejski­ej, pracuje na rzecz Federacji Rosyjskiej! I nie myślę tutaj o merytorycz­nej krytyce takiego lub innego programu unijnego, brukselski­ej biurokracj­i, która stała się wręcz anegdotycz­na, czy absurdalny­ch czasami pomysłów urzędników unijnych, ale o niszczeniu europejski­ej solidarnoś­ci i podważaniu sensu dalszej integracji. Za mocno? Biorę pełną odpowiedzi­alność za te słowa. Wybór jest prosty – Unia Europejska albo Rosja.

O trwającej kampanii i nadchodząc­ych eurowybora­ch piszemy na s. 16.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland