Liderka ostrożna przed rywalizacją
Natalia Maliszewska w weekend powalczy o medal ME na swoim koronnym dystansie 500 m. Jej siostra Patrycja wystąpi tylko w sztafecie.
Rywalizację w mistrzostwach Europy w holenderskim Dordrechcie jako pierwsi rozpoczęli Natalia Maliszewska, Nikola Mazur i Mateusz Krzemiński, którzy wywalczyli awans do ćwierćfinałów na 500 m. Liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wśród sprinterek wygrała swój bieg eliminacyjny na tym dystansie, jak i na 1500 m! – Nie spodziewałam się, że dojadę na pierwszej pozycji także na tym dystansie – przyznaje Natalia. W piątek wieczorem razem z siostrą Patrycją oraz Mazur i Kamilą Stormowską wywalczyły kwalifikację do pół- Patrycja Maliszewska (w środku) to wciąż najbardziej utytułowana polska zawodniczka na torze krótkim. finału w sztafecie na 3000 m, chociaż w swoim ćwierćfinale uzyskały dopiero trzeci czas. Mimo to weszły do grona ośmiu ekip, które w sobotę powalczą o miejsce w finale. To jedyna konkurencja, w której wystartuje starsza z sióstr Maliszewskich.
Choroba zaburzyła przygotowania
Patrycja Maliszewska, choć po problemach z kontuzją wróciła już do regularnych startów, to z powodu powikłań po chorobie w tym sezonie trudno uzyskać jej równowagę. Dlatego w Dordrechcie postanowiła zrezygnować z indywidualnych startów, a skupić się wyłącznie na sztafecie. – Choroba z początku sezonu, jej niewyleczenie i ciągły trening odcisnęły swoje piętno. Długo walczyłam o powrót do optymalnej dyspozycji i właśnie powoli wraca, czuję to. Obejrzycie mnie jednak tylko na starcie sztafety – informuje 30-letnia Patrycja Maliszewska, która w dorobku ma już sześć medali mistrzostw Europy. W tym brąz sprzed sześciu lat z Malmö w sztafecie.
Liderka jest świadoma
Wtedy w tej sztafecie biegła z nią 19-letnia wówczas Natalia. Wtedy nie miała świadomości, jak historycznego osiągnięcia dokonały. Dziś występuje w Dordrechcie jako liderka Pucharu Świata na 500 m. To wobec niej oczekiwania są najwyższe. – Przyjechałam tu na pewno jako jedna z najlepszych zawodniczek i dobrze o tym wiem. Jednak takiej otoczki wokół siebie nie chcę robić. To dopiero moje pierwsze mistrzostwa Europy, na które przyjeżdżam jako bardziej świadoma zawodniczka – mówiła przed ME liderka kadry Natalia Maliszewska.