Dwali wybrał Budapeszt
Gruziński obrońca trafi do wicemistrza Węgier za pół miliona euro. To szansa dla Mariusza Malca.
Według trenera Pogoni Kosty Runjaica jesienią jego zespół do niektórych meczów przystępował w przewadze zawodnika, czasem dwóch. Jak to możliwe? Dzięki Laszy Dwalemu i Sebastianowi Walukiewiczowi. Duet środkowych obrońców znakomicie czuł się z piłką przy nodze, rozgrywał swobodnie niczym pomocnicy, tymczasem często surowi technicznie stoperzy rywali najlepiej odnajdywali się w wykopywaniu piłki przed siebie i przeszkadzaniu. Dlatego zdaniem szkoleniowca granatowo-bordowi miewali dwóch ludzi więcej do gry. Wiosną ekipa ze Szczecina zapewne straci ten atut, bo Dwali szykuje się do przenosin do Ferencvarosu Budapeszt. Gruzin dostał zgodę na testy medyczne przed transferem, w niedzielę poleciał do stolicy Węgier. Według informacji portalu pogonsportnet.pl szefowie Pogoni zarobią na transakcji mniej więcej 500 tysięcy euro. Ferencvaros to wicemistrz kraju, obecny lider tabeli z pięcioma punktami przewagi nad drugą drużyną. Trenerem Fradi jest były napastnik Dynama Kijów, Tottenhamu i West Hamu – Serhij Rebrow. Władze Portowców były przygotowane na stratę Dwalego, na sprzedaż lewonożnego reprezentanta Gruzji zanosiło się od roku, wstępne zainteresowanie zatrudnieniem urodzonego w 1995 roku zawodnika wyrażały m.in. kluby z Kazachstanu i Turcji. Właśnie jako ubezpieczenie sprowadzono do ekipy ze stolicy Pomorza Zachodniego Mariusza Malca, również lepiej kopiącego lewą nogą. Wychowanek Ruchu Chorzów wystąpił jesienią siedmiokrotnie w ekstraklasie, z czego pięć razy w ostatnich pięciu kolejkach. Przeprowadzka Dwalego na Węgry będzie dla niego ogromną szansą na rozpoczęcie rundy w podstawowym składzie, bo Walukiewicz i Jarosław Fojut są prawonożni. – Wiedziałem, że muszę iść do III ligi i stamtąd się wybić – tłumaczył nam, dlaczego zanim przebił się do ekstraklasy grał na czwartym, trzecim i drugim poziomie. Jesienią znów musiał być cierpliwy, był dublerem Dwalego. Wiosna może być jego. Wreszcie.