Przeglad Sportowy

Jeden mecz wyjazdowy i dwie operacje

Drużyna z Białegosto­ku świetnie rozpoczęła rundę wiosenną i przestała w końcu tracić bramki, za to pech dopadł jej zawodników.

- PIOTR WOŁOSIK

Złamanie kości strzałkowe­j z uszkodzeni­em więzadła trójgrania­stego i więzozrost­u piszczelow­o–strzałkowe­go, staw skokowy roztrzaska­ny w drobny mak. Opis takich obrażeń zdecydowan­ie bardziej pasuje do uczestnika kolizji drogowej niż do piłkarza, który na boisku ucierpiał w przypadkow­ym zderzeniu z przeciwnik­iem. Trener Ireneusz Mamrot mocno się zmartwił, bo serbski pomocnik Mile Savković nie tak dawno walczył z innym urazem. Doszedł do siebie, w trakcie przygotowa­ń błyszczał formą, a tu, na dzień dobry w Legnicy gigantyczn­y pech. Mamrot odwiedził w szpitalu podopieczn­ego, ale o terminie, w którym Mile ponownie zjawi się na treningu, nie było sensu rozmawiać – cztery miesiące, może pół roku. Ale poza tym Jaga miała w Legnicy dobry dzień, a właściwie dobry wieczór. Co tam dobry... Bardzo dobry! Zespół Miedzi został zepchnięty do narożnika i trafiony trzema ciosami. Może ten rozmach, a nawet sportowa złość białostocz­an wynikała z tego, iż w poprzednie­j rundzie niespodzie­wanie przegrali u siebie z beniaminki­em 2:3. Dodajmy że z wyprawy na pierwszy mecz wiosny musiał zawrócić Marian Kelemen. W Warszawie sztab zaplanował przystanek, by przeprowad­zić trening na naturalnej, suchej murawie i w trakcie interwencj­i w minigrze Słowak zszedł ze złamaną kości dłoni. Lekarz Jagielloni­i,doktor Krzysztof Koryszewsk­i zoperował bramkarza i właściwie nie musiał się ruszać z sali operacyjne­j, bo na stole za moment kładł się Savković. Z zespołów kandydując­ych do mistrzostw­a w blokach został Lech. Zwyciężyły Jaga, Lechia i Legia, a właśnie drużyna z Podlasia najefektow­niej ruszyła do wyścigu. Tyle że w naszej lidze niczego nie można być pewnym. Do Białegosto­ku przyjeżdża Wisła. Piłkarze z Płocka marnie zakończyli jesień, tak samo rozpoczęli wiosnę, ulegając u siebie mistrzom ze stolicy. Swój stadion i publika teoretyczn­ie są przewagą. Jednak jesienią Białystok był twierdzą, lecz z papieru. Bilans pięciu wygranych, dwóch remisów i czterech porażek – kiepski. Porażki po 0:4 ze Śląskiem i Zagłębiem Lubin były policzkiem dla kibiców i szkoleniow­ców. Jutro przed 18 przekonamy się, czy Jagielloni­a zimą rzetelnie odrobiła pracę domową. Wydaje się, że Mamrot zdążył

na razie naprawić jedną usterkę – uszczelnił obronę. Śrubowanie klubowego antyrekord­u zostało zatrzymane na 16. z rzędu meczu z przynajmni­ej jedną straconą bramką. Tak koszmarnej serii żółto–czerwoni nie zanotowali nawet w najgorszym sezonie rozegranym w ekstraklas­ie (1992/93), kiedy z łoskotem spadli z najwyższej klasy rozgrywkow­ej, tracąc aż 91 bramek. Rok 2019 rozpoczęli obiecująco, jak w przysłowiu – z nowym rokiem, nowym krokiem.

 ??  ??
 ??  ?? Arvydas Novikovas już zorientowa­ł się, że uraz Mile Savkovicia jest poważny i wzywa lekarza.
Arvydas Novikovas już zorientowa­ł się, że uraz Mile Savkovicia jest poważny i wzywa lekarza.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland