Recydywista Ramos
Sergio Ramos może zostać zawieszony na dwa mecze w Lidze Mistrzów za wymuszenie żółtej kartki.
Kapitan Królewskich w meczu z Ajaksem (2:1) obejrzał trzecią żółtą kartkę w tych rozgrywkach. Postarał się o nią specjalnie, żeby mieć czyste konto przed ćwierćfinałami. Może być o wiele gorzej, bo 32-latek po zakończeniu spotkania w rozmowie z dziennikarzami nie utrzymał języka na wodzy: – Patrząc na wynik, skłamałbym, gdybym powiedział, że nie miałem zamiaru wymusić kartki. Hiszpan nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji tych słów. UEFA takie sytuacje traktuje surowo i wlepia dodatkową karę – za wymuszenie upomnienia. Ramos szybko zdał sobie sprawę z popełnionej gafy i próbował tłumaczyć na Twitterze, że nie miał zamiaru „wyczyścić” się przed ćwierćfinałami. Ale jego wersji zaprzeczyły ujęcia z kamer telewizji GOL. Widać na nich, że po zwycięskiej bramce dla Realu w 87. minucie kapitan Los Blancos komunikował się z Santiago Solarim, imitując ręką gest sędziego pokazującego kartkę i pytając: – Szukać jej? To nie pierwszy taki jego wybryk. Hiszpan był za to karany także w 2010 roku, co ciekawe – również po meczu z Ajaksem. Ówczesny trener Realu Jose Mourinho chciał, by stoper i Xabi Alonso z czystym kontem przystępowali do 1/8 finału, więc poprosił Jerzego Dudka, by ten przez Ikera Casillasa przekazał kolegom, że mają wymusić kartki. UEFA nałożyła wtedy na gwiazdy Realu kary finansowe. Mourinho zapłacił 100 tysięcy euro, Ramos i Alonso po 20 tysięcy, Casillas 10 tysięcy, a Dudek 5 tysięcy.
JAKUB KRĘCIDŁO