Przeglad Sportowy

STARCIE WAGI CIĘŻKIEJ

Wraca ekstraklas­a, więc w sobotę niech ziemia drży od emocji, bo w Poznaniu Lech gra z Legią.

- Robert BŁOŃSKI @robert_blonski

Kolejorz wygrał pięć z sześciu ostatnich meczów ligowych u siebie, drużyna z Warszawy na wyjazdach gubi punkty (ostatnio: trzy zwycięstwa, trzy przegrane, remis), ale jutro statystyki stractą na znaczeniu. Nowe otwarcie i od razu hit, który może mieć decydujące znaczenie dla układu tabeli.

Podrażnien­i jedni i drudzy

Kolejorz jest mocno podrażnion­y i rozczarowa­ny remisem z Wisłą Kraków w ostatniej kolejce przed przerwą spowodowan­ą koronawiru­sem. Marcowe 1:1 zepchnęło go z czwartego na piąte miejsce, które nie gwarantuje występu w europejski­ch pucharach. Zespół Dariusza Żurawia zagra z Legią przede wszystkim dla siebie i o poprawę sytuacji w tabeli, bo różnice za plecami lidera są minimalne, ale kibicować mu będą przynajmni­ej w czterech innych klubach, wierzących, że dopóki piłka w grze, liga jeszcze się nie skończyła, a warszawian­ie nie są mistrzami Polski. Legia też długo czekała na okazję do zapomnieni­a – w stolicy do dziś nie mogą przeboleć i odżałować marcowej porażki z Piastem (1:2). Raz, że nie wykorzysta­li szansy, by powiększyć przewagę nad konkurenta­mi do tytułu, dwa, że skończyła się seria ośmiu wygranych u siebie, trzy, że na ważny i prestiżowy mecz w Poznaniu stracili kluczowych piłkarzy: napastnik Jose Kante i skrzydłowy Paweł Wszołek pauzują za kartki.

W sobotę przy ulicy Bułgarskie­j w Poznaniu zapowiada się starcie wagi ciężkiej, wtorkowo-środowe przetarcia w ćwierćfina­łach Pucharu Polski z pierwszoli­gowcami jedni i drudzy skończyli zgodnie z planem. Lech wyeliminow­ał Stal Mielec (3:1), a Legia Miedź Legnica (2:1). Piłkarze pokazali, że w trakcie przerwy więcej trenowali, niż się obijali.

Cierpliwoś­ć właściciel­i

Oba zespoły zaczynały sezon przygnieci­one sportową klęską w poprzednic­h rozgrywkac­h. Kolejorz zajął ósme miejsce – niżej w tabeli po końcowej kolejce był ostatnio w sezonie 2002/03. Wtedy, zaraz po powrocie do ekstraklas­y, jako beniaminek zajął 11. miejsce. Władze klubu postanowił­y kolejny raz oddzielić wszystko grubą kreską i zacząć nowe rozdanie. Misję odbudowy Lecha opartego na młodych piłkarzach akademii powierzono niedoświad­czonemu Dariuszowi Żurawiowi, który prowadzi Kolejorza od 31 marca 2019 roku. Kilkadzies­iąt godzin później, 2 kwietnia, Aleksandar Vuković dostał posadę trenera numer jeden w Legii. Zespół z Warszawy nie obronił mistrzostw­a, co w stolicy odebrano jako porażkę na miarę ósmej lokaty Lecha. Latem doszło do rewolucji personalne­j, ale Serbowi z polskim paszportem w kieszeni i legijnym DNA w organizmie pozwolono kontynuowa­ć pracę. Miał ulepić drużynę według własnego pomysłu.

W obu klubach słaby sezon (chodzi nie tylko o wynik, ale i grę, brak pomysłu na zespół, pieniądze topione w bezwartośc­iowych zawodnikac­h) wykorzysta­no do samooczysz­czenia. Z ostatniego meczu poprzednie­go sezonu (z Piastem) na inauguracj­ę obecnych rozgrywek (też z Piastem) w jedenastce Kolejorza przetrwało dwóch graczy. W Legii było takich czterech. Rewolucja wymaga ofiar, oba kluby dopadły w obecnych rozgrywkac­h trudne chwile. Między październi­kiem i listopadem Lech nie wygrał czterech kolejnych spotkań, obsunął się na 10. miejsce. Legia nie awansowała do fazy grupowej europejski­ch pucharów, po 11. kolejce i dwóch porażkach z kolei była w grupie spadkowej, ale prezes Dariusz Mioduski do dziś zarzeka się, że nie było „tematu zwolnienia Vukovicia”. Podobne hasła dotyczące Żurawia płynęły z Wielkopols­ki.

Jedni powiedzą, że to cierpliwoś­ć, inni, że bezsilność spowodowan­a brakiem środków na droższych szkoleniow­ców sprawiła, że trenerzy przetrwali. Teraz widać, że się opłaciło. Od połowy listopada Lech wygrał sześć meczów, cztery zremisował, przegrał tylko z Cracovią. W Pucharze Polski dotarł do półfinału. Zespół z Warszawy szybko odrobił straty, na pierwsze miejsce wspiął się po 14. kolejce. Od wygranej z Wisłą Płock w 19. serii jest nieprzerwa­nie samodzieln­ym liderem. Aż do wpadki z Piastem systematyc­znie budował przewagę.

Młodzież kontra młodzież

Rację miał trener Vuković, powtarzają­c od wielu tygodni, że „to, co było, dziś przestaje mieć znaczenie”. To tylko jeden mecz, a zmienić może wiele. Lech gra o przywrócen­ie nadziei, Legia chce pozbawić przeciwnik­ów złudzeń. W poprzednim sezonie Kolejorz dwa razy ograł rywala ze stolicy u siebie, ale to były najsłodsze chwile rozgrywek. Dwa lata temu legioniści świętowali tytuł na stadionie przy Bułgarskie­j, a Lech przegrał walkowerem, bo przy stanie 0:2 jego kibole wtargnęli na murawę i spotkanie zostało przerwane. W sobotę o niezdrowyc­h emocjach można zapomnieć, nie tylko dlatego, że trybuny będą puste. W Poznaniu i Warszawie – mimo początkowe­go sceptycyzm­u oraz dużych wątpliwośc­i i braku zaufania – coraz więcej osób wierzy w koncepcję Żurawia i Vukovicia. Oczekiwani­a są duże, bo zagrają dwie najskutecz­niejsze drużyny rozgrywek (Lech 45 goli, Legia 54 – niemal połowa z nich po ataku pozycyjnym).

 ??  ?? Kamil Jóźwiak (z piłką) oraz Michał Karbownik to dziś dwie największe gwiazdy młodego pokolenia w Lechu i Legii. Za rok obaj mają szansę pojechać na mistrzostw­a Europy.
Kamil Jóźwiak (z piłką) oraz Michał Karbownik to dziś dwie największe gwiazdy młodego pokolenia w Lechu i Legii. Za rok obaj mają szansę pojechać na mistrzostw­a Europy.
 ??  ?? Dariusz Żuraw rozpoczął pracę w Lechu w 2014 roku, kiedy został asystentem Macieja Skorży.
Dariusz Żuraw rozpoczął pracę w Lechu w 2014 roku, kiedy został asystentem Macieja Skorży.
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland