Łamigłówka rozwiązana
W drugiej rundzie turnieju ATP 250 w Kolonii Hubert Hurkacz pokonał 6:4, 6:3 Mischę Zvereva.
Starszy z braci Zverevów to w hali jeden z najbardziej niewygodnych rywali. Lewa ręka, dawny styl, czyli nieustanne parcie na siatkę. Pod dachem w sterylnych warunkach każdy pojedynek z takim przeciwnikiem to naprawdę duże wyzwanie. – Solidna łamigłówka do rozwiązania. Z Niemcem niezwykle trudno złapać z linii końcowej normalny rytm. Jeśli komuś udaje się w dwóch setach, może być z siebie zadowolony – podkreśla Wojciech Fibak. Hubertowi w środę się udało. Ani w pierwszym, ani w drugim secie nawet przez chwilę nie musiał gonić. Break na 6:4 w inauguracyjnej partii, potem trzy kolejne przełamania obu graczy w kolejnej i koniec zamieszania skutkujący stanem 4:2. A za chwilę finisz. Hurkacz po raz pierwszy od stycznia zakwalifikował się w turnieju ATP do 1/4 finału.
Jest to dla niego przełamanie. Może na razie nie tak spektakularne jak w przypadku Igi Świątek, ale również cenne i dające nadzieję na więcej. Wrocławianina czeka jeszcze kilka startów, w tym kolejny w wielkim turnieju w Paryżu. Francuska stolica miała w dobie koronawirusa sporo szczęścia. Niespełna miesiąc po zakończeniu Rolanda Garrosa ma się tu odbyć męski tysięcznik w hali Bercy.
Nie weźmie w udziału Kamil nim raczej Majchrzak.
Drugi z polskich singlistów występował w tym tygodniu na Sardynii, w innym stworzonym w czasie epidemii turnieju ATP. Przegrał 1:6, 5:7 z Jiřim Veselym i po restarcie rozgrywek nie ma powodów do radości. Wygrał wprawdzie challenger w Prościejowie, ale w Cincinnati, US Open, Rolandzie Garrosie i teraz we Włoszech szybko odpadał. – Każdy przemieszcza się do czołówki swoim tempem. Jedni są w stanie zrobić to szybciej, inni poruszają się krok po kroku. Moim celem jest teraz Top 50. Mam nadzieję, że w 2021 roku uda mi się go zrealizować – podkreśla Majchrzak.
Przed nim na pewno ważne tygodnie, regeneracja, a potem wyjazd do Australii. To właśnie tam piotrkowianin doznał na początku rozgrywek kontuzji, która rzutowała na wszystko, co ostatnio robił. Z powodu problemów z miednicą stracił kilka miesięcy. Mamy nadzieję, że teraz już się nie powtórzą. BG