Pierwsza taka akademia!
W Kozerkach powstanie nowe Centrum Szkoleniowe PZT. To ważna inwestycja na przyszłość.
Prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński dotrzymał słowa. Na początku swojej kadencji obiecywał, że taki ośrodek powstanie i się z tej obietnicy wywiązał. Dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, które dołożyło do inwestycji 11,5 mln zł, już w przyszłym roku reprezentaci Polski zyskają możliwość treningu i konsultacji w miejscu doskonale sprofilowanym pod ich potrzeby. Tak jak kiedyś pięcioboiści w Drzonkowie czy lekkoatleci w chętnie przez nich wykorzystywanym COS w Spale. Tylko oczywiście na wyższym poziomie, w świetnie skomunikowanej drogowo i lotniczo lokalizacji w centralnej Polsce. Położona obok Grodziska Maz. Akademia Tenisowa Tenis Kozerki zaoferuje też znakomitą bazę hotelową, spa i możliwość regeneracji dla zawodników, a w przyszłości również opiekę medyczną. To będzie tenisowe centrum z prawdziwego zdarzenia. Takie, jakie funkcjonują we Francji, Hiszpanii czy na Florydzie. Oczywiście wykorzystywane także komercyjnie, by mogło na
siebie zarabiać.
Przed nami „Tenisowa Zima”
– Na miejscu będą mogli nieodpłatnie trenować reprezentanci Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Zagwarantowaliśmy sobie tyle świadczeń i możliwości, że każdy spokojnie z nich skorzysta – zapewnia prezes PZT, który czuwa nad realizacją całego projektu. To jego oczko w głowie. Całość inwestycji ma się zamknąć kwotą nieco ponad 23 mln zł, dofinansowanie MKDKIS sięga więc 50 procent. Decyzja w tej sprawie zapadła jeszcze zanim Iga Świątek zwyciężyła we French Open. Sukces w Paryżu pomógł jednak w inny sposób. Związek otrzyma z ministerstwa dodatkowe dwa miliony na program „Tenisowa Zima”. Dzięki temu wszyscy kadrowicze będą mieli opłacone szkolenie w najdroższych zwykle halowych miesiącach.
– Zostanie nim objętych ponad 120 osób. Minister Piotr Gliński sam gra w tenisa, zna dyscyplinę, wie, ile to wszystko kosztuje. Jest bardzo konkretny i pomaga. Takiego wsparcia nasze największe talenty nie otrzymały jeszcze nigdy – podkreśla prezes Skrzypczyński, dodając, że doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele zrobiła i zrobi jeszcze dla polskiego tenisa Iga Świątek. Zaraz po triumfie złożył jej gratulacje i cieszy się, że tuż przed stuleciem polskiego tenisa (w 2021 roku PZT skończy 100 lat) całe środowisko dostało taki prezent. – To olbrzymi sukces zawodniczki, ale także piękna karta w historii całej dyscypliny. Trzeba też pamiętać, że w przyszłości to duże wyzwanie dla niej samej i całego jej sztabu szkoleniowego. Po tak dużym awansie w rankingu Iga zacznie być rozstawiana w turniejach i w pierwszych rundach powalczy przeciwko niżej notowanym rywalkom. Coraz częściej będzie faworytką. Wierzę jednak, że sobie poradzi, bo ma wspaniałe umiejętności i zrobiła niesamowite postępy. Widać, że jest coraz silniejsza i nabiera pewności siebie. Pomimo zaledwie 19 lat pokazała niezwykle silną psychikę oraz odporność na trudne warunki pogodowe i sytuację epidemiczną – ocenia sternik polskiego tenisa.
Spełnić wielkie marzenie
Wierzy, że wkrótce Świątek spełni także inne wielkie marzenie – swoje i Polaków. Nasz tenis nigdy nie miał jeszcze medalu olimpijskiego, teraz szansa na ten wynik wydaje się bardzo duża. – Okazję na to będzie miała już za kilka miesięcy, podczas igrzysk w Tokio.
I już teraz mocno trzymam kciuki, żeby jej się udało. Skoro jako pierwszy reprezentant Polski triumfowała w singlu w turnieju wielkoszlemowym, to może zdobędzie też dla naszego kraju pierwszy tenisowy medal olimpijski. Wierzę w to, tym bardziej że możliwości mogą być też w innych konkurencjach – podsumował.