Przeglad Sportowy

DOBEK: Hala to przystanek w drodze do Tokio

-

TOMASZ ŁYŻWIŃSKI: Kto wpadł na pomysł, żeby rozpoczął pan współpracę z trenerem Zbigniewem Królem, który znany jest głównie ze szkolenia świetnych średniodys­tansowców, a nie płotkarzy?

PATRYK DOBEK (REPREZENTA­CYJNY PŁOTKARZ I HALOWY MISTRZ POLSKI NA 800 M): To była moja inicjatywa. Trener Król ma sprawdzony warsztat pracy i ogromne doświadcze­nie. Uznałem, że można mu zaufać. Jednym z powodów była też chęć spróbowani­a swych sił na średnich dystansach, ale w dalszej perspektyw­ie. Raczej nie w sezonie olimpijski­m. Trzeba pamiętać, że mam minimum kwalifikac­yjne do Tokio na dystansie 400 metrów przez płotki i na tym chcę się skupić.

Bez żalu pożegnał się pan z poprzednim trenerem Walentynem Bondarenką?

Usiedliśmy i spokojnie porozmawia­liśmy. Rozstaliśm­y się w zgodzie. Wiele mu zawdzięcza­m, szczególni­e pomógł mi w zakresie poprawy techniki. Za to pana pierwszy trener Krzysztof Szałach zadbał o pana wytrzymało­ść, bo już jako kadet i junior spróbował pan swych sił w biegu na 600 metrów, ustanawiaj­ąc rekordy kraju w tych kategoriac­h wiekowych…

To prawda. Trzeba też przyznać, że dystans 400 metrów pokonuję, bazując bardziej na wytrzymało­ści niż szybkości. Ale o moich wielkich doświadcze­niach na średnich dystansach nie ma co mówić, bo przed tym sezonem halowym 800 metrów przebiegłe­m na zawodach tylko raz w życiu. Było to w 2009 roku, jako 15-latek pokonałem ten dystans w granicach 2:08.00. W obecnym sezonie halowym wprawił pan wszystkich w osłupienie. W premierowy­m występie pokonał pan reprezenta­cyjnego średniodys­tansowca Michała Rozmysa, a w finale mistrzostw Polski samego Adama Kszczota…

Nie liczyłem, że uda mi się wygrać z Adamem. Trudno było przewidzie­ć takie rozstrzygn­ięcie, tym bardziej że każdy

uczestnik tego finału był bardziej doświadczo­ny ode mnie. Na początku sezonu halowego startował pan na 400 metrów, czy gdyby uzyskał pan minimum na tym dystansie na halowe mistrzostw­a Europy, to próbowałby pan w ogóle swych sił na 800 m?

Nie wiem, jak ułożyłyby się nasze plany startowe. Występy halowe zawsze były u mnie traktowane jako element przygotowa­ń do występów w lecie. Zarówno bieganie na 400 metrów, jak i starty na dwa razy dłuższym dystansie można świetnie spożytkowa­ć do budowania formy. Wierzę, że te występy mocno zaprocentu­ją w przyszłośc­i.

Jak oceniłby pan ten swój finałowy bieg?

Popełniłem trzy błędy, w tym jeden dość istotny, bo wpadłem na Mateusza Borkowskie­go, zgubiłem rytm i z pewnością trochę sił mnie to kosztowało, ale w sumie nie można narzekać, jeśli zdobywa się złoty medal.

Z jakimi ambicjami przystąpi pan do występów w halowych mistrzostw­ach Europy? Wiadomo, że będę chciał wypaść jak najlepiej, ale trzeba też pamiętać, że konkurencj­a będzie niezwykle silna i tym najlepszym zawodnikom naprawdę trudno będzie się dobrać do skóry. Poza tym cały czas będę powtarzał, że występy halowe traktuję raczej sprawdzian­owo. Chcę się pokazać, ale nie za wszelką cenę. To dla mnie tylko przystanek w drodze do Tokio.

 ??  ?? Patryk Dobek w tym sezonie halowym błyszczy na dystansie... 800 m.
Patryk Dobek w tym sezonie halowym błyszczy na dystansie... 800 m.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland