PIERWSZY KLASYK MILIKA
Arkadiusz Milik wraca do składu OM na mecz z Lyonem. Niebawem powinien poprowadzić go Jorge Sampaoli.
Gotowy – napisał po angielsku na Instagramie już w środę Arkadiusz Milik, odnosząc się oczywiście do swojego powrotu do gry. Polak normalnie trenuje i – jak podaje lokalny dziennik „La Provence” – w niedzielę ma pojawić się w pierwszym składzie Olympique Marsylia.
Ostatni raz nasz rodak wystąpił 3 lutego w starciu z Lens (2:2). Kiedy leczył kontuzję, ominął go najważniejszy mecz dla fanów OM – z Paris Saint-germain (przegrany 0:2). W niedzielę po raz pierwszy w tych barwach wystąpi w innym klasyku – z Olympique Lyon.
Choc des Olympiques
Jako że oba kluby noszą tę samą nazwę, ich rywalizacja nazywana jest Choc des Olympiques. Trudno to jednak porównać ze starciami PSG – OM, W ostatnich latach pozycja obu bo między kibicami obu klubów klubów we francuskiej piłce nie ma takiej nienawiści. się wyrównała, ale w bezpośrednich Po raz pierwszy zmierzyły starciach dalej znacznie się w 1951 roku, potem częściej częściej górą był Lyon. Wygrał górą była ekipa z Marsylii, sześć z dziesięciu poprzednich w 1991 roku, czyli u szczytu meczów (przegrał tylko swojej chwały, rozbiła nawet dwa). Łączny bilans rywalizacji OL 7:0. Wszystko zmieniło się jest nieco korzystniejszy dla w maju 1997 roku. Wówczas to OL: 40 zwycięstw, 40 remisów Lyon zdeklasował 8:0 rywala, i 35 porażek. który po aferze korupcyjnej Teraz Milik ma pomóc to zmienić. nie przypominał wielkiego Drużyna bardzo go potrzebuje, zespołu z początku lat 90. Odtąd bo pod jego nieobecność to OL zaczęło częściej wygrywać, napastnicy OM zawodzili. Valere co było tym bardziej Germain nie strzelił gola naturalne, że w pierwszej dekadzie w lidze od początku stycznia, XXI wieku zdominowało Dario Benedetto od połowy Ligue 1, zdobywając siedem tego miesiąca, a ostatnio pauzował mistrzowskich tytułów za czerwoną kartkę, z rzędu. a 20-letni Ahmadou Bamba OSTATNIE MECZE OLYMPIQUE MARSYLIA – OLYMPIQUE LYON
Dieng na razie nie wykorzystał szansy i jeszcze nie zdobył bramki. Benedetto może pochwalić się tylko czterema golami, a Germain trzema. Do składu wraca też kluczowy skrzydłowy Florian Thauvin. OM wygrało tylko jedno z dziewięciu ostatnich spotkań w lidze. Dla porównania Lyon odniósł sześć zwycięstw w siedmiu minionych meczach. Czasem przydarzają mu się dziwne niepowodzenia ze słabszymi drużynami, ale w najbardziej prestiżowych spotkaniach spisuje się znacznie lepiej. Pokonał PSG na wyjeździe 1:0, Monaco u siebie 4:1, a lokalnego rywala St. Etienne 5:1 na jego boisku i 2:1 na własnym. Z Lille i Olympique Marsylia remisował po 1:1.
Wkrótce nowy trener
Najbliższe starcie będzie jednym z ostatnich, w którym OM poprowadzi Nasser Larguet, szef klubowej akademii. Już w niedzielę w Marsylii spodziewany jest przyszły trener Jorge Sampaoli. W normalnych okolicznościach debiutowałby w środowym meczu z Lille. Tyle że w koronawirusowej rzeczywistości zgodnie z obowiązującymi we Francji przepisami obcokrajowcy spoza Europy są zobowiązani poddać się siedmiodniowej kwarantannie. Argentyńczyk na debiut może będzie musiał poczekać do 10 marca i starcia z Rennes.
60-letni szkoleniowiec rozstał się już z brazylijskim Atletico Mineiro. W czwartek ekipa z Belo Horizonte rozegrała pod jego wodzą mecz ostatniej kolejki tamtejszej ligi. Na pożegnanie jego zespół pokonał Palmeiras 2:0. Sezon zakończył na trzecim miejscu, kwalifikując się do fazy grupowej Copa Libertadores, południowoamerykańskiego odpowiednika Ligi Mistrzów. W podziękowaniu za pracę dostał koszulkę z numerem 45, w tylu meczach prowadził ten zespół. – Dziękuję bardzo, niech pan będzie szczęśliwy. Może jeszcze kiedyś się spotkamy – powiedział prezydent klubu Sergio Coelho. Atletico otrzyma 600 tysięcy euro. Tyle wynosiła klauzula w kontrakcie ze szkoleniowcem, którą wykorzystało OM. Trener ma podpisać umowę do 2023 roku.
I od przyszłego tygodnia zacznie pewnie wprowadzać swoje porządki, najpierw jedynie na odległość, a pewnie dopiero przed meczem z Rennes będzie mógł spotkać się osobiście z drużyną.
Sampaoli ma 30 lat doświadczenia w pracy trenerskiej, pracował w połowie krajów Ameryki Południowej, ale tylko rok spędził w Europie, prowadząc Sevillę.