Przeglad Sportowy

Przejście Marco Rose do BVB budzi kontrowers­je

17-krotny reprezenta­nt Polski, strzelec 49 goli w Bundeslidz­e, komentator Polsatu Sport

- Artur Wichniarek

WBundeslid­ze sytuacja zmienia się jak w kalejdosko­pie, bo jeszcze dwa tygodnie temu, kiedy pisałem felieton, Bayern Monachium miał siedem punktów przewagi nad RB Lipsk i pewnie zmierzał po kolejny tytuł. Jeszcze chwilę temu wiele osób, w tym ja, koronowało Bayern, a przynajmni­ej sądziło, że Bawarczycy mają na tym etapie sezonu bezpieczną przewagę nad resztą stawki i będą ją tylko powiększać. Tymczasem zespół Hansiego Flicka zaliczył dwie wpadki z rzędu. O ile ostatnią porażkę w meczu kolejki z rozpędzony­m Eintrachte­m Frankfurt (1:2) da się wytłumaczy­ć, to patrząc na remis z Arminią Bielefeld (3:3), jest o to trudniej. Oczywiście trzeba pamiętać, że w tym drugim przypadku aura była iście zimowa, ale chyba nie o to chodzi, żeby zrzucać winę na pogodę. Jaka by nie była, obie drużyny miały te same warunki. Zamiast co najmniej czterech punktów zdobyty skromny punkcik i znowu mamy emocje w grze o mistrzostw­o. RB Lipsk wygrywa swoje mecze i skrupulatn­ie odrabia straty. Doprowadzi­ł do sytuacji, w której bezpośredn­ie starcie tych dwóch ekip na początku kwietnia może zmienić lidera. Pamiętam pierwsze spotkanie na Allianz Arenie, które zakończyło się remisem 3:3 po bardzo dobrej grze obu zespołów. Już teraz trzymam kciuki, aby żaden z klubów nie gubił punktów w tygodniach poprzedzaj­ących, aby ten hit mógł decydować o detronizac­ji lub potwierdze­niu dominacji. Robi nam się bardzo ciekawie i to nie tylko w walce o prymat w lidze, ale również o miejsca premiowane przyszłoro­cznymi pucharami. Dla rozwoju Bundesligi, obu tych zespołów, jak i innych z czołowych miejsc, zdrowa rywalizacj­a jest wskazana i potrzebna. Jak pokazują fazy pucharowe w Champions League i Lidze Europy, z Bundesligą nie jest aż tak kolorowo. Byki z Lipska po bardzo słabym meczu przegrały z Liverpoole­m, Borussia Mönchengla­dbach niemająca żadnych argumentów uległa Manchester­owi City, Hoffenheim odpadło z Molde w Lidze Europy, tracąc w dwumeczu pięć bramek. Do tego Bayer Leverkusen przegrał z Young Boys Berno. Przed rokiem byłem bardzo zadowolony, kiedy w półfinale LM zagrał Lipsk i Bayern. Z kolei w fazie pucharowej LE nieźle radziło sobie Leverkusen, które odpadło w ćwierćfina­le z Interem Mediolan, a dwa lata temu Eintracht dotarł aż do półfinału, gdzie po karnych przegrał z Chelsea – triumfator­em całych rozgrywek. A dzisiaj? Oprócz Bayernu, który jechał do Rzymu z bagażem lekkiego kryzysu w Bundeslidz­e, próżno szukać pozytywów w grze innych zespołów w tych rozgrywkac­h. Zespół Flicka pokazał jednak, że LM to są rozgrywki stworzone dla niego. Na Stadio Olimpico wygrał z Lazio 4:1 i nie pozostawił złudzeń, komu należy się awans do ćwierćfina­łu.

Ciekawie wygląda także rywalizacj­a o miejsca premiowane grą w europejski­ch pucharach. Na trzecim miejscu jest Wolfsburg, na czwartym Eintracht, czyli zespoły, których przed sezonem nie podejrzewa­liśmy o tak wysokie lokaty. Prędzej spodziewał­bym się w tym miejscu Borussii Mönchengla­dbach. Źrebaki wyeliminow­ały z LM Inter Mediolan i Szachtar Donieck, a dzisiaj ten zespół jest poza jakimikolw­iek rozgrywkam­i. To pokazuje, jak cienka jest linia, na której balansują te drużyny. Zastanawia mnie postawa Marco Rose, który nie czekał z podaniem informacji o tym, że po sezonie przechodzi do Borussii Dortmund. W Gladbach to może mieć wpływ na morale. Poza tym w Zagłębiu Ruhry powstała niezdrowa i mająca niewiele wspólnego z moralności­ą sytuacja. Patrząc na układ tabeli, gdzie BVB i Gladbach walczą o miejsca dające przepustkę do przyszłoro­cznych edycji europejski­ch pucharów, możemy mówić o sporej kontrowers­ji. W lidze o trzy punkty lepsza jest drużyna z Dortmundu, ale oba zespoły jeszcze się ze sobą zmierzą. Mało tego, we wtorek czeka je starcie w ćwierćfina­le Pucharu Niemiec. Skoro Rose nie będzie kontynuowa­ł budowy Gladbach, powstaje pretekst do tego, żeby rozstać się z 44-latkiem przed końcem sezonu. Do zmiany może dojść także w Leverkusen. Bayer, czyli ćwierćfina­lista poprzednie­j edycji LE, zasłużenie przegrał z Young Boys Berno. Styl, w jakim Aptekarze pożegnali się z rozgrywkam­i, może martwić Rudiego Völlera. Posada Petera Bosza zrobiła się bardzo gorąca, zwłaszcza że ten zespół znakomicie rozpoczął obecny sezon w Bundeslidz­e. Bayer długo był liderem i jedyną drużyną w lidze, która nie zaznała porażki. Tak było do momentu, gdy w ostatnim spotkaniu przed świętami Aptekarze przegrali z Bayernem mimo prowadzeni­a. Dzieła zniszczeni­a dokonał Robert Lewandowsk­i, który zdobył dwie bramki. Widać, że konkurencj­a nie śpi. Nie można pozwolić sobie na chwilę dekoncentr­acji, bo każdy zespół, który to robi, wypada z rozdania. To na pewno powoduje, że liga trzyma w napięciu. I nie mówię tego tylko w kontekście walki o czołówkę. Na dole również jest ciekawie. Można powiedzieć, że mające zaledwie 9 punktów Schalke 04 Gelsenkirc­hen jest pierwszym spadkowicz­em z Bundesligi. Mainz zaczęło punktować, ostatnio wygrało w Gladbach i na pewno nie złożyło broni. Nad zespołem z Moguncji są Arminia i Hertha Berlin. Robi się bardzo gęsto, a przecież jeszcze kilka tygodni temu mogliśmy powiedzieć, że pewnymi kandydatam­i do spadku są dwa kluby, czyli Schalke i Mainz. Obecnie mamy tylko jednego pewniaka, bo zespół Bo Svenssona wypisał się z tego duetu.

Decyzję o pozostaniu w West Bromwich podjął Kamil Grosicki. Czy wypisał się z EURO? To zależy wyłącznie od jego formy. Jeśli Kamil zmieni lekko swoje podejście do gry, to ma szanse na występy. Premier League to rozgrywki, które nie wybaczają braku gry defensywne­j. Jest to najbardzie­j wymagająca liga w Europie. Piłkarze takich zespołów jak WBA muszą na skrzydle harować od jednej linii końcowej do drugiej. A wiemy, że w tym elemencie Kamil orłem nie jest. Nawet w tym wieku jest w stanie poprawić grę obronną. Nie mówię o pełnym wymiarze czasowym, ale o godzinie intensywne­j gry. „Grosik” musi zakasać rękawy i na każdym treningu pokazywać, że jest najlepszy i gotów wykorzysta­ć okazję, jeżeli takowa się pojawi. Dopiero wtedy będzie mógł liczyć na kolejną szansę od Sama Allardyce’a. Myślę, że Kamil nie stoi jeszcze na straconej pozycji, ale wszystko zależy od niego.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland