Chepngetich chce dogonić mężczyzn
Poprawiła rekord świata w półmaratonie i już depcze po piętach biegaczom.
Po dopuszczeniu do użytku butów z karbonową płytką w podeszwie biegacze długodystansowi zaczęli poruszać się znacznie szybciej i świetne wyniki teraz sypią się jak z rękawa. Wielkanocny prezent w Stambule sprawiła sobie Ruth Chepngetich, która ustanowiła rekord świata w półmaratonie wynikiem 1:04.02. Aktualna mistrzyni świata w maratonie poprawiła o blisko pół minuty osiągnięcie Etiopki Ababel Yeshaneh z lutego 2020 roku (1:04:31). Sama też ustanowiła życiówkę lepszą aż o blisko półtorej minuty (1:28) od swego poprzedniego najlepszego osiągnięcia. Dzięki nowym technologiom zawartym w butach postęp jest tak ogromny, że światowa czołówka pań z Kenijką na czele, biega już tak szybko jak niedawno... panowie. Rezultat Chepngetich ze Stambułu dałby jej 3. miejsce wśród najszybszych Polaków na ubiegłorocznej liście. Nowa rekordzistka globu wypadłaby przyzwoicie w rywalizacji z mężczyznami w MŚ 2020 w Gdyni – metę minęłaby na 83. miejscu wśród ponad 120 biegaczy. – Marzyłam o rekordzie świata i bardzo się cieszę, że udało się zrealizować to marzenie na ulicach Stambułu – powiedziała zwyciężczyni. Chepngetich już trzeci raz wygrała na dystansie półmaratońskim w stolicy Turcji. Do tego w 2018 roku była najlepsza w maratonie (2:18:35). W Turcji wyprzedziła Etiopkę Yalemrzew Yehualaf 1:04:40 i swą rodaczkę, debiutującą na tym dystansie mistrzynię świata w przełajach Hellen Obiri – 1:04:51. Pierwszy raz w historii trzy kobiety w jednym biegu zeszły poniżej 1:05:00. Wśród mężczyzn najszybszy był rekordzista świata Kenijczyk Kibiwott Kandie (59:35) przed swymi rodakami – trzykrotnym mistrzem globu Geoffreyem Kamwororem (59:38) i Roncerem Kipkorirem (59:46).
TOMASZ ŁYŻWIŃSKI