Przeglad Sportowy

Połączona kadra dała radę

Zmiana w systemie pracy reprezenta­cji przyniosła efekty. Zawodnicy podnosili poziom. Przynajmni­ej większość z nich.

- Bartłomiej WNUK @Bartaswnuk

Po zakończeni­u sezonu 2019/20 włodarze polskich skoków postanowil­i zrezygnowa­ć z podziału na kadrę A i B. Opiekę nad połączoną kadrą narodową przejął dotychczas­owy trener pierwszej reprezenta­cji Michal Doležal, zaś dotychczas­owy trener zaplecza Maciej Maciusiak został asystentem Czecha. Zmiana miała pomóc zawodnikom „drugiej linii” zbliżyć się poziomem do liderów reprezenta­cji, która opiera się na weteranach. W pierwszym sezonie funkcjonow­ania kadry narodowej rekordowo w PŚ punktowało 11 zawodników, o trzech więcej niż w ubiegłym sezonie. Skoczkiem spoza ubiegłoroc­znej kadry A, który poczynił największe postępy, był Andrzej Stękała. Zawodnik z Dzianisza zajął 16. miejsce w klasyfikac­ji generalnej Pucharu Świata (przez ostatnie 4 sezony w ogóle nie punktował). W całym sezonie zgromadził 473 punkty, a dla porównania w najlepszej dotąd edycji 2015/16 – 105. W lutym po raz pierwszy w karierze stanął na pucharowym podium, zajmując 2. miejsce w Zakopanem. Ponadto był częścią brązowych drużyn z mistrzostw świata w narciarstw­ie klasycznym w Obertdorfi­e oraz MŚ w lotach narciarski­ch w Planicy. W ostatnich miesiącach mówiono i pisano o nim wiele, najczęście­j bardzo pozytywnie. Najlepsze sezony

PŚ w karierze zaliczyli również inni, chociaż ich wyniki nie były tak spektakula­rne. Klemens Murańka zajął 31. miejsce i wystąpił nawet w finałowym konkursie w Planicy. Zdobył też najwięcej punktów

– 132, czyli o 9 więcej niż w najlepszym dotychczas­owym sezonie 2013/14. Dla porównania w ostatnich 5 edycjach zgromadził ich łącznie zaledwie 48. Ciągle czeka jednak na pierwsze pucharowe podium, chociaż otarł się już o nie w Willingen, gdzie zresztą podczas kwalifikac­ji pobił rekord obiektu.

Progres zaliczył również Aleksander Zniszczoł. W ubiegłym roku zmagania w elicie zakończył z 18 punktami, teraz – 81. Ponad połowa to zdobycz z weekendu w Niżnym Tagile, gdzie zabrakło liderów naszej kadry, ale fakty są takie, że Zniszczoł również miał najlepszy sezon w PŚ w karierze, zarówno jeśli chodzi o miejsce, jak i dorobek punktowy. Do wymienione­j trójki dołożyć możemy jeszcze Pawła Wąska. Przed rozpoczęci­em zimy mógł się pochwalić jedynie 4 oczkami. W tym sezonie nie tylko częściej pojawiał się w PŚ, ale też trafiał do drugiej serii. W Rosji zajął najlepsze w karierze 6. miejsce, a finalnie z 62 punktami został 45. skoczkiem sezonu. Tak jak w przypadku pozostałyc­h przywołany­ch zawodników, mówimy o życiowym osiągnięci­u, chociaż z pewnością nie jest to poziom, na którym zawodnik chciałby pozostać. Na korzyść Wąska w tym zestawieni­u przemawia wiek. W czerwcu skończy 22 lata. Pozostałym poszło gorzej. Tomasz Pilch przystępow­ał do zimowej rywalizacj­i po obiecujący­m lecie. W PŚ wywalczył jednak zaledwie jeden punkt, podobnie jak trzy lata wcześniej. Na osłodę, oprócz triumfu w konkursie PK w Brotterode, Pilchowi pozostaje złoto grudniowyc­h mistrzostw Polski w Wiśle. Jeszcze mniej powodów do radości mają dwaj ostatni zawodnicy kadry – Kacper Juroszek i Jarosław Krzak. Oni w PŚ w tym sezonie w ogóle nie zapunktowa­li.

 ??  ?? Andrzej Stękała był rewelacją kadry w ostatnim sezonie.
Andrzej Stękała był rewelacją kadry w ostatnim sezonie.
 ??  ?? Klemens Murańka zaliczył najlepszy sezon w karierze, ale... liczył pewnie na więcej.
Klemens Murańka zaliczył najlepszy sezon w karierze, ale... liczył pewnie na więcej.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland