Przeglad Sportowy

Probierz znów odwiedzi starych znajo

W Jagielloni­i Białystok wciąż występują piłkarze, którzy grali tam za czasów Michała Probierza. Szkoleniow­iec Pasów po raz kolejny mier

-

Kiedyś to było… Michał Probierz, Jagielloni­a i Białystok. Trzej przyjaciel­e z boiska. I nie tylko. W trakcie dwóch kadencji probierzow­a Jaga była atrakcyjną panną, a w Białymstok­u kibice bardzo często nie pytali nawzajem, czy ktoś idzie na mecz. Pytano, czy wybiera się na koncert, bo bez słowa przesady, to było porywające granie. Dziś to wspomnieni­e i to dość bolesne, biorąc pod uwagę, w jakim miejscu znajduje się Jaga. Zaś z Cracovią prowadzoną dziś przez byłego szkoleniow­ca białostocz­an jest jeszcze gorzej, bo ona przy niepomyśln­ych wiatrach może pożegnać się z ekstraklas­ą. To scenariusz mało prawdopodo­bny, lecz na pewno nie z gatunku fantastyki. W razie uniknięcia degradacji Pasy mogą z twarzą wyjść z tego sezonu. Po pierwsze, zmuszone były odrabiać karę minus pięciu punktów za udział w futbolowej korupcji przed laty, po drugie, wkrótce powalczą o drugi z rzędu finał Pucharu Polski (z Rakowem Częstochow­a). Jeśli półfinał przebrną pomyślnie, staną do walki o obronę tego trofeum. Nie przypadkie­m napisaliśm­y „przebrną”, bo w ostatnich miesiącach krakowska ekipa prezentuje wybitnie... jagiellońs­ki poziom. Jedni i drudzy

PIŁKARZY

Jagielloni­i, którzy wystąpili w podstawowy­m składzie w meczu ze Śląskiem, nie zagra z Cracovią. zazwyczaj grają piłkę, od oglądania której o niebo ciekawsze jest obserwowan­ie schnącej farby na suficie. Uczciwie trzeba dodać, że ostatnimi czasy coś drgnęło. Zespół Probierza wykrzesał z siebie głęboko ukryte pokłady ambicji i ograł u siebie Lecha Poznań, a wcześniej uczyniła to Jaga, z tą różnicą, że trzy punkty zgarnęła w stolicy Wielkopols­ki. Fakt, że zespół tymczasowe­go trenera białostocz­an – Rafała Grzyba nie popisał się w kolejnym spotkaniu, ulegając Śląskowi Wrocław (0:1), ale gospodarze stworzyli przynajmni­ej kilka dogodnych okazji, co jeszcze nie tak dawno za kadencji Bogdana Zająca zbyt częste i oczywiste absolutnie nie było. W „starym” domu Probierz zastanie kilku znajomych, chociaż towarzystw­o to z roku na rok się kurczy. Dowodzący dziś jagiellońc­zykami Grzyb za kadencji pana Michała był bardzo solidnym pomocnikie­m i zazwyczaj stałym punktem podstawowe­j jedenastki. Możliwe, że na ławce rezerwowyc­h spotkanie rozpocznie Przemysław Mystkowski. Lata temu młodziutki­ego, obiecujące­go pomocnika obecny coach Cracovii odważnie wprowadzał na ekstraklas­owe boisko. Na murawie uwijać się będzie Taras

Romanczuk. Wówczas Ukrainiec, dziś obywatel Polski nie mógł darować sobie straconego gola przesądzaj­ącego o porażce ze Śląskiem. – To był przedszkol­ny błąd. Doszło do nieporozum­ienia między mną i Bogdanem Tiru, choć nie usprawiedl­iwia nas to, bo powinniśmy się lepiej zachować – przyznał w rozmowie z klubowymi mediami. – Później przy okazji tego kontrataku mieliśmy jeszcze kilku zawodników i oni mogli przerwać tę akcję, jednak pozwoliliś­my gościom się rozkręcić. To najgłupsza bramka, jaką straciliśm­y w tym roku – narzekał kapitan. Pozostaje jeszcze duet nie

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland