Ma czas na rozpęd
Hubert Hurkacz zaczyna starty na ziemi. W Monte Carlo zmierzy się z kwalifikantem. Potem prawdopodobnie czekają go mecze z Serbami.
Wrocławianin nie może narzekać na losowanie na Lazurowym Wybrzeżu. Zagra z numerem 13., ale ten, przynajmniej na początku, okazał się dla niego szczęśliwy. Na otwarcie Rolex Masters zmierzy się z niżej klasyfikowanym rywalem, choć trzeba pamiętać, że to też może być pułapka. Rywal będzie już „wgrany” w obiekt i w nawierzchnię, natomiast Hubi może potrzebować kilku chwil na aklimatyzację. Hurkacz znalazł się w górnej części drabinki. Jeśli pokona przeciwnika, którego jeszcze nie zna, w drugiej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Dušan Lajović (Serbia) – Dan Evans (Wielka Brytania). Trzeba założyć, że będzie to tenisista z Bałkanów. Podobnie jak w trzeciej rundzie, gdzie może czekać lider rankingu ATP Novak Djoković. Hubert dwa lata temu już z nim w tym miejscu sparował. W Monte Carlo Country Clubie zagra kilku nieobecnych ostatnio w Miami mistrzów. Będzie Djoković, będzie też oczywiście król kortów ziemnych Rafael Nadal. Zabraknie Rogera Federera, co nie jest niespodzianką, i triumfatora US Open Dominica Thiema. I to już jest zaskoczenie, bo Austriak lubi cegłę. Teraz przyznał jednak, że ma kłopoty z mobilizacją i nie radzi sobie mentalnie z życiem w bańkach. Sezon na mączce zacznie później.
I on, i inni gracze naciskali ostatnio na zmiany w organizacji turniejów. Ba, nieoficjalnie za kulisami wybuchł nawet bunt. I nad
Hubert Hurkacz do tej pory występował w turnieju ATP 1000 w Monte Carlo tylko raz. Czeka na pierwsze zwycięstwo.
Morzem Śródziemnym wreszcie wprowadzono nowe przepisy. Tenisiści nie muszą już mieszkać w odizolowanych, zamkniętych hotelach, gdzie nie mogli otworzyć okna. Pozwolono im na kwaterowanie w domach lub apartamentach poza „strefą zero”. W związku z tym, że połowa czołówki touru to miejscowi rezydenci – Djoković, Daniił Miedwiediew, Alexander Zverev, Stefanos Tsitsipas, Grigor Dimitrow czy Matteo Berrettini – w Monte Carlo wielu z nich będzie spać w swoich łóżkach. Podobnie młody Polak, który od jakiegoś czasu też ma tu mieszkanie.
W porównaniu z imprezą dwa lata temu zmieniła się też pula nagród. Spadła o 60 procent i wynosi nieco ponad 2 mln euro. 251 tysięcy to premia dla zwycięzcy. Najlepszy tenisista dostanie jedną czwartą tego, co dawniej.